22 stycznia 2017
- To Twoja dziewczyna?
Poderwałem się, zrzucając iPoda na ziemię. Za moimi plecami stał William i szczerzył zęby w uśmiechu.
- Nie wierzę w Ciebie stary.
- Wpatrywałeś się w nią jak -
- Nawet nie próbuj - rzuciłem ostro, przez co podniósł ręce do góry w celu okazania niewinności.
Nachylił się po mój telefon, odgarniając z oczu pasmo długich włosów. Ja nie wiem, co te dziewczyny widziały w moim kumplu.
- Ups. Chyba szybka Ci się trochę porysowała - zaśmiał się wręczając mi sprzęt. Co z nim było nie tak?
- Przestraszyłeś mnie.
Ponownie usłyszałem jego śmiech.
- To była Eva? Jeśli tak, to może umów się z nią na jakąś randkę, a nie robisz jakiś durny zak -
- Zamknij się!
- Czemu zawsze jesteś taki nerwowy kiedy o niej gadamy?
- Po prostu jest tutaj masa ludzi i nie chcę, żeby ktoś słyszał - dobrze wiesz o czym.
Przyjrzał mi się dokładnie i parsknął.
- Zacznij traktować ludzi poważnie.
- Skończ z Noorą, bo źle na Ciebie wpływa - powiedziałem kończąc rozmowę.
Ruszyłem przed siebie zachaczając o ramię jednej z dziewczyn. Pocałowałem ją lekko, a ona uwiesiła się na moim karku chichocząc. Boże, co za porażka.
Kilka osób stało wokół beczki z piwem. Inni tańczyli, trzymając w górze czerwone kubki. Jonas z grupką chłopaków ogrzewał się przy ognisku po kąpieli w jeziorze. Nigdzie nie widziałem Evy.
Odepchnąłem nieznajomą i udałem się do budki fotograficznej z myślą, że Mohn może tam być. Szarpnąłem za czerwoną zasłonę i ujrzałem ją na kolanach jakiegoś chłopaka, który był dosłownie przyssany do jej szczęki. W jednej ręce trzymała butelkę Jacka Danielsa, a drugą obejmowała tego typka, na którego miejscu właśnie chciałem się znaleźć.
Chrząknąłem.
- Coś Ci nie pasuje? - burknęła odwracając głowę w moją stronę.
- Tak, chciałbym skorzystać z tej budki - wymyśliłem.
- Po prostu chciałeś sobie zwalić, bo jakaś pierwszoklasistka od Ciebie uciekła?
- Wyobraź sobie, że po prostu chciałem zrobić sobie zdjęcia z.. Ingrid i przyszedłem zobaczyć czy budka jest wolna.
- Oh, akurat w tym momencie. Coż za zbieg okoliczności Schistad! - wybuchła - Jak widzisz jest zajęta, więc możesz już sobie iść.
- Miej trochę godności i nie obmacuj się z nim w miejscu publicznym - zmieniłem temat, żeby dalej ciągnąć rozmowę i móc na nią patrzeć, nim kompletnie nie będzie chciała mnie znać.
- A jak ty to robisz z dziewczynami dosłownie na każdym meblu, na imprezach russ to jest w porządku?
Szlag.
- Okej. Chodź, znajdziemy sobie inne miejsce Lucas - podsumowała, po czym wyszła ciągnąc za sobą chłopaka, zostawiając mnie z dziwnym uczuciem w klatce piersiowej.
______________________________________________
25 gwiazdek - kolejny rozdział
Napisz, co sądzisz o tej części w komentarzu albo na twitterze używając #rideordiewithmeff
![](https://img.wattpad.com/cover/95653072-288-k253187.jpg)
CZYTASZ
Eva & Chris - Ride Or Die With Me
Fiksi PenggemarOna: Pozornie zwykła dziewczyna. Postanowiła zacząć żyć w nowym miejscu z czystą kartą. Lekko zagubiona, roztargniona, zakochana, nieprzyznająca się do swoich uczuć, ale dążąca w tym wszystkim do jednego celu. A co gdyby go tak zamienić na inny? On:...