Była niedziela.
Mama została zaproszona do znajomych.
Nie chciała iść, ale przekonałem ją, że dam sobie radę.
Sam w to nie wierzyłem...
Gdy rodzicielka wyszła, szybko pobiegłem po żyletkę.
Obiecałem sobie, że już tego nie zrobię.
Przepraszam, ale nie umiem się powstrzymać.
Usłyszałem dzwonek do drzwi.
Szybko zabandażowałem nadgarstki i ruszyłem otworzyć.
Nie uwierzysz kto do mnie przyszedł.
"Tae?"
"Jungkook musimy chyba pogadać"
![](https://img.wattpad.com/cover/96870153-288-k460710.jpg)