Moje miejsce na ziemii

28 6 3
                                    

Wiem już jak to się dzieje,

Bez Ciebie ja nie istnieję,

Nie żyję, lecz egzystuję,

O Tobie kontempluję.

Zamknięta w centrum smogu

Tęsknię do mego domu.

Nie o budynek mi chodzi,

Tam duszę się, choć klima chłodzi.

Tęsknię do miejsca na świecie,

Gdzie nigdy mnie nie znajdziecie.

Czuję serca skakanie,

Gdy tylko w pobliżu się zjawię.

Widzę go - piękny choć stary,

On zwiesza drzew konary,

Wiem, że czekał tu stale,

Czekał, aż się pojawię.

Tylko tu żyję, czule,

Jak tlenu go potrzebuję.

Chcę uciec od tego hałasu,

Tak, potrzebuję lasu.

Przyszłam tu raz z przyjacielem

W pewną słoneczną niedzielę

I nie wiem czy zrozumiecie,

On też żyje w swoim świecie,

Bardzo odmiennym od mego,

Nie wiem co w nim wspaniałego,

Przyroda - nie jego świat,

On gra po całych dniach.

Lecz ja oddycham innym tlenem,

To miejsce jest dla mnie chlebem.

Wystarczy, że spojrzę, i czuję

nigdy się nie rozczaruję.

A czasem gdy tak się stanie,

Że siądę na mojej polanie,

Patrzę - wszystko znajome.

Ptaki świerkają, latają,

Radości upust dają.

Ja siadam wtedy pod dębem moim,

Który dawno się ze mną oswoił.

I czuję jak wszystko w koło

Cieszy się, śpiewa wesoło,

Także za mną tęskniła

Leśna rodzina miła.

I tak cały dzień siedzimy

Zjadam z krzaka nam jeżyny

I choć sama, jednak w tłumie,

Właśnie tu dobrze się czuję.

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz