Koniecznie zostaw po sobie ślad (gwiazdka, komentarz lub dodanie do listy LEKTUR! )
Miłego czytania!
POV Ariana:
Wróciłyśmy do domu. Zmęczenie nie dawało nam spokoju lecz na szczęście w salonie była kanapa . Co byśmy bez niej zrobiły? Chyba zasnęłybyśmy przed drzwiami! Włączyłam telewizor. Przypadkowo leciał jakiś tam "tani" romans o małżeństwie i jego problemach.Nie miałyśmy nawet siły żeby przygotować jedzenie. Nie minęło mniej niż 5 minut, a już zauważyłam,że moja przyjaciółka odpłynęła do krainy Morfeusza , po kilku minutach stało się to samo ze mną...
***
Obudziłam się pod koniec filmu - nawet nie pamiętam co dokładnie się w nim działo, brawo przez 2 godziny marnowałyśmy prąd. Dobrze ,że nie ma nikogo z dorosłych.Zobaczyłam że Martina nadal śpi i do tego śmiesznie marszczy nos przez sen. Trochę jak królik. Ma tak od dłuższego czasu. Spojrzałam na mój telefon miałam 6 wiadomości i 5 nieodebranych połączeń. Wszystkie były od mamy. Pewnie się o nas martwiła. Spojrzałam na zegarek na kuchence - było pięć minut po północy Witaj niedzielo! Jakie plany na dziś? Nie chciałam budzić przyjaciółki ,ale musiałam ją wysłać do łóżka. No cóż...
***
Poszłam się umyć. Rozebrałam się . Weszłam pod prysznic i nasmarowałam się moim ulubionym masłem z The Body Shop o zapachu cytrusów. Nadal nie mogę uwierzyć w to ,że Asher bawił się z Marti. Jakiś cud! I mówiła ,że był cholernie miły. Coś się stało z jego ego? Tak po prostu wyprysło? Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Ktoś nagle zadzwonił. Szybko wyskoczyłam spod prysznica. Dzwoniła mama. Odebrałam, poinformowałam mnie ze będzie z ciocią nad rankiem - żebyśmy się nie martwiły. Po rozmowie weszłam ponownie pod prysznic aby umyć głowę. Gdy wyszłam było po pierwszej. Nie martwiłam się że jest taka godzina i ,że pójdę późno spać, ponieważ jutro..w sumie dziś jest niedziela. Nie mam jeszcze planów ..Oprócz odrabiania lekcji na poniedziałek. Poszłam do siebie do pokoju i rzuciłam się na moje białe łóżko i w mgnieniu oka zasnęłam.
***
Obudził mnie blask słońca.Ciepłe promyki,dały mi znać , że pora wstawać. Nie mam na to najmniejszej ochoty. Mogłabym leżeć w moim ciepłym królestwie, godzinami! Od razu po przebudzeniu wzięłam mojego Iphon'a i weszłam na snapa , insta i tumblera. Po dłuższej chwili odłożyłam telefon , zerknęłam na czarny zegar, który wisi na ścianie naprzeciwko mojego łóżka. Jest godzina 11:08. Pewnie mama z ciocią są w kuchni i przygotowują śniadanie. Zazwyczaj śniadanie jemy przed dwunastą - taki mamy zwyczaj. Związałam szybko włosy w luźnego koka.Ubrałam moje milusie, miętowe kapcie i zeszłam na pierwszy posiłek .
***
Jak co niedziele na śniadanie były jajka. Dziś zjadłyśmy jajka na miękko z kanapkami , które były wyborne oraz miętową herbatą.
-Bardzo dobre, dziękuję ciociu i mamusiu.- powiedziała Martina wstając od stołu.
-Ja również dziękuję.- uśmiechnęłam się do nich i kończyłam jeść kanapkę. - Było pyszne.- powiedział między gryzami.
-Jakie plany na dzisiaj?- zapytała moja mama po chwili ciszy.
YOU ARE READING
♥Zaufaj mi ♥ ( POPRAWIANE 7/9)
RomanceOd 14 .02 trwają poprawki rozdziałów, i każdy błąd zostanie w wolnym czasie poprawiony. (mogą pojawić się wulgaryzmy) *MARTINA* "- Lubię jak się rumienisz- po tym zdaniu puścił moje ciało [..]" "-Kuźwa, Markiewicz, przeproś!- burknął. -Nie. -Szmato...