Zamiany /6

976 105 3
                                    

Mia do końca dnia nie mogła się skupić. Cały czas myślała o tym co się stało. Kiedy skończyły się treningi trenerzy ogłosili, że mają kolejną niespodziankę dla obu drużyn. Miało się odbyć ognisko nieopodal miejsca ich noclegu.

Kiedy wszyscy wychodzili z sali Bokuto podbiegł do swojej menadżerki.

-Miaaa-przeciągnął melodyjnie. Dziewczyna wzdrygnęła się i spojrzała w jego stronę.

-Coś się stało?- zapytała niepewnie.

-Zagrasz nam coś na ognisku?- dziewczyna już miała się nie zgodzić kiedy z je drugiej strony pojawił się Yuu.

-Ale jak to zagrać?- zapytał przechylając na bok głowę. Oddech dziewczyny dziwnie przyśpieszył.

-Bo Mia potrafi grać na ukulele!-wykrzyknął radośnie kapitan sów.

-Naprawdę?! ale super!- wykrzyknął radośnie Yuu.

-Więc postanowione zagrasz nam coś ślicznego na ognisku-powiedział radośnie Bokuto.

-A czy ja już nie mam tu nic do powiedzenia...-powiedziała ze zrezygnowaniem.

-Prosimyyyyy-przeciągnęli równocześnie obydwaj. Dziewczyna westchnęła głośno.

-Niech będzie...-

-Jej!-wykrzyknął as z Tokyo i zrobił w tył zwrot i pobiegł do reszty chłopców aby ich o tym poinformować.

-Zmieniłaś się wiesz...- powiedział Libero kruków. Mia poczuła jak jej policzki znów robią się ciepłe.

To nie było tak, że Noya nic nie poczuł gdy ją zobaczył. Przypomniał sobie ich nietypowe pożegnanie i to co dziewczyna mu powiedziała. Może półżartem-półserio wypowiedział wtedy te słowa na sali ale potem zganił sam siebie. Przecież minęło siedem lat od kiedy się ostatnio widzieli. W tedy też uświadomił sobie, że nadal chował do niej, mały bo mały, uraz, że nie powiedziała mu, że wyjeżdża. Na samą myśl o czymś tak głupim zaśmiał się cicho.

-Co?- zapytała dziewczyna spoglądając w górę.

-Zmieniłaś się- pokiwał głową niby sam do siebie i spojrzał na rudowłosą.

-C-Co masz na myśli?-

-Jąkasz się- zaśmiał się chłopak a zaraz po tym wydał cichy pisk bólu gdy dziewczyna włożyła mu palce pod żebra.

-Nie pogrywaj ze mną.-powiedziała stanowczo.-To, że trochę urosłeś nic nie znaczy- zmrużyła oczy i groźnie się na niego spojrzała.

-Przepraszam panno Agreste- powiedział z udawaną powagą brunet i kątem oka zerkną na dziewczynę.

-Pf!- prychnęła dziewczyna i przyśpieszyła kroku aby go wyprzedzić.

-No nie obrażaj się!- zaśmiał się chłopak dziewczyna w odpowiedzi machnęła tylko teatralnie głową.

-Miiii-chan-

-Słucham?- zapytała dalej idąc przed siebie.

-Nie tylko to się w tobie zmieniło, wiesz...?- na twarzy chłopaka pojawił się mały uśmieszek, wiedział, że pożałuje tego co powie ale nie mógł się powstrzymać.-Stałaś się trochę bardziej kobieca...- powiedział niby do siebie ale na tyle głośno żeby usłyszała. Mia zatrzymała się nagle.

-Ty też zrobiłeś się bardziej męski. Co prawda nadal jesteś kurduplem.- powiedziała dosadnie i ruszyła jeszcze szybciej przed siebie.-Wybacz ale muszę wybrać jakąś piosenkę na ognisko-

Noya stał zamurowany nie wierząc w to co właśnie usłyszał.

-"Wredota"- pomyślał ale zaraz po tym uśmiechnął się.

Następnym razem... (Haikyuu!!) [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz