Wiedziała co to. On też wiedział. Żadne z nich nie miało zamiaru się przyznać.
Skąd wiedzieli? Przecież tego nie da się wytłumaczyć... Sam fakt, że się nie zapomnieli przez te wszystkie lata. To, że obydwoje setki razy byli zauroczeni-ale to, było inne od zauroczenia. Niby tylko przyjaciele z podstawówki... Ale w tym było coś jeszcze. Jedno zdanie, głupie zdanie wypowiedziane przez ośmiolatkę. Jeden głupi prezent podarowany przez ośmiolatka. Tak drobnych i głupiutkich rzeczy nie pamięta się pół życia, chyba, że nie są dla nas takie głupie.
Mia obmyła twarz chłodną wodą po czym nie wycierając jej wróciła do pokoju. Usiadła pod ścianą i odchyliła głowę do tyłu przymykając lekko oczy.
-Mai-san- zaraz po otwarciu drzwi zaczęła Yachi- już zaczynamy ognisko- rudowłosa skinęła głowa i powoli się podniosła-Mia-san... Czy to prawda, że potrafisz grać na ukulele?-
-Oh... Racja, zapomniała bym-powiedziała i sięgnęła do torby po mały instrument-Tak. To prawda.-uśmiechnęła się i ruszyła w stronę drzwi.
Chwilę po tym dziewczyny zbliżały się do grupy chłopców przebywających przy ognisku. Kruki i sowy skakały z jednego miejsca w drugie co chwila się przekrzykując. Ogień rzucał na to wszytko ciepłą rodzinną poświatę. Mia szybko zrobiła zdjęcie i wysłała do starszych koleżanek z podpisem "Mówiłam, że sobie poradzę". W tym czasie Yachi przeszła parę kroków na przód, gdy tylko rudowłosa znalazła ją wzrokiem od razu poszła w tamtą stronę. Zaraz znalazła się przy stole z rozłożonymi porcjami dla każdego. Zmarszczyła lekko brwi.
-Czemu oni się biją jeżeli jest jedzenie dla każdego?- zapytała zdziwiona.
-Chyba poszło o coś związanego z tobą...- zawahała się przez chwilę Kiyoko- i Nishinoyą- dokończyła w końcu.
-Hmm...? Ale o co...?-
-O to czy się mu podobasz- prychnął ktoś stając za nią. Dziewczyna odwróciła się powoli i uniosła lekko głowę, ale, że pomimo to nadal nie zobaczyła twarzy rozmówcy a jedynie jego klatkę piersiową zadarła ją jeszcze mocniej. Ujrzała blondyna w okularach.
-O co?- zapytała niedowierzając.
-O to czy mu się p o d o b a s z- powtórzył powoli okularnik.
-Ciekawe...- zaśmiała się rudowłosa.- Przyszedłeś po swoją porcję?- zapytała zwyczajnie.
-Tak, ale... Nie ciekawi cię odpowiedź?- zapytał unosząc brew i wyciągnął ręce po talerzyk.
-Hm... Nie wiem, co by to zmieniło?- złamało serce lub je ogrzało, odpowiedziała w myślach na własne pytanie.
-Może racja- wzruszył ramionami chłopak. Mia podała mu talerzyk z jego porcją i uśmiechnęła się miło.-Dziękuje...-powiedział i odszedł w drugą stronę.
-Oczywiście, że mu się podobasz...- powiedział Koshi.- Przynajmniej moim zdaniem, ale chyba najłatwiej by było gdybyś sama się go spytała...-spojrzał w stronę chłopców. Mi'a głośno wypuściła powietrze z płuc. Po czym znów głośno je wciągnęła. Za następnym oddechem wszyscy usłyszeli głośnie gwizdnięcie.
-Jedzenie!- krzyknęła dziewczyna zaraz po zwróceniu na siebie uwagi. Nagle wszyscy chłopcy jak zaczarowani ruszyli w ich stronę.- No nareszcie...-
_____________
^^^^^^^^^^
No i co myślicie?
Tak wiem xe zapomniałam opublikować w czwartek No przepraszam
Krzyczenie na mnie w kom jak nie opublikuje co?
Dużo pracy w szkole... strasznie dużo...
No ale co poradzę... nic
CZYTASZ
Następnym razem... (Haikyuu!!) [zakończone]
Fanfiction-Następnym razem będziesz mógł mnie pocałować kiedy będziesz ode mnie wyższy- powiedziała po czym odwróciła się i pobiegła do mamy. ____ [zakończone]