-Za to, że...-
-Że...?- Mia zmarszczyła lekko brwi.
-Sam nie wiem jak to nazwać- Rudowłosa uniosła brwi zakłopotana. Zapadła niezręczna cisza.
W końcu dziewczyna westchnęła głęboko.
-Nie wiem co się dzieje i co się dzieje ale... to dziwne nie wydaje ci się?-powiedziała cicho.
-Ta... To nawet bardzo dziwne... Nie widzieliśmy się tak długo i nagle na siebie wpadamy...-
-I dzieje się coś takiego...- dokończyła za niego rudowłosa.
-"Coś"... Będziemy to tak nazywać?- zapytał siatkarz.
-A przychodzi ci jakaś inna nazwa do głowy...?-
-No w sumie jak narzazie nie... Ale może... Gdybyśmy-dziewczyna spojrzała w jego stronę, był cały czerwony a krawędź jego koszulki była tak pomięta jak by przez miesiąc leżała zwinięta w jakimś kącie.
-Gdybyśmy nad tym "popracowali" to może to "coś" zaczęło by nabierać jakiegoś kształtu i może wtedy znaleźlibyśmy na to jakąś dobrą nazwę?- zapytał niepewnie.
-Czy...-Mi uśmiechnęła się delikatnie- Czy ty właśnie zapytałeś się mnie cz chcę z tobą chodzić?-jej policzki zrobiły się lekko różowe.
-No, no, no... przecież sama przed chwilą nie wiedziałaś jak to nazwać no...-Yu wyglądał jak by zaraz miał zemdleć.
-Nooo... Ale doszłam do wniosku, że to o co pytasz można tak nazwać- uśmiechnęła się delikatnie.
-No to o to pytam no...- powiedział cicho chłopak
-Ale o co?- zapytała dziewczyna z nutką złośliwości w głosie. Chłopak zabił ją wzrokiem a ona niewinnie uniosła brwi.
-Czy... Czy chciała byś zostać moją dziewczyną?- zapytał na jednym wydechu. Dziewczyna rozpromieniona rzuciła mu się w ramiona z okrzykiem "oczywiście że tak" i mocno go ścisnęła. Libero na chwile zabrakło tchu ale kiedy tylko go odzyskał odwzajemnił przytulenie.
Już, para stała tak dłuższą chwile po czym powoli zaczęli luzować uściski. gdy w końcu stali na przeciwko siebie uśmiechnęli się do siebie delikatnie.
Nagle Yu odwrócił się i sprintem podbiegł do drugiego brzegu dachu, Mi stała zadziwiona tym nagłym posunięciem i przestraszona patrzyła na chłopaka. Ten wychyli się przez barierkę i głośno krzyknął
-UDAŁO SIĘ! ZGODZIŁA SIĘ!- z dołu rozległy się głośne okrzyki radości i wiwaty.
Mia stała z szeroko otwartymi oczyma i otwartą buzią. Chłopak zerknął w jej stronę rozpromieniony. Rudowłosa wypuściła powietrze nosem po czym wybuchła głośnym radosnym śmiechem.
__________________________________________________
Kooooooooniec ^^
Krótkie ale mi się podobało w sensie w czasie pisania bo uznałam, że muszę dać sobie jakieś ograniczenie i było to ograniczenie 10 rozdziałów
i jest 10 rozdziałów
i powiem Wam tak
ja bym mogła to pisać dalej i wgl ale obawiam się, że tylko zrobiło by się gorsze i jakoś tego nie czuje.
Napiszcie coś od siebie zostawicie gwiazdki i no
A i oczywiście będzie jeszcze jeden rozdzialik ode mnie ale to kiedy już będzie mi się chciało go pisać XD
CZYTASZ
Następnym razem... (Haikyuu!!) [zakończone]
Fanfiction-Następnym razem będziesz mógł mnie pocałować kiedy będziesz ode mnie wyższy- powiedziała po czym odwróciła się i pobiegła do mamy. ____ [zakończone]