Mija siedem lat względnego pokoju od zakończenia mandaloriańskiej wojny secesyjnej. Sojusz pomiędzy Najwyższym Porządkiem a Królestwem Systemów Mandaloriańskich zacieśnia się. Tymczasem na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie - potężni Huttowie i...
Gdy wszyscy zebrali się w kokpicie, Jaden zabrał głos. – Niedaleko znajduje się wrogi okręt. Pewnie będą chcieli na nas użyć promienia ściągającego. Ktoś musi ich zająć. – Może ja. – zaproponował Naches. – Nie, rozpoznają cię po akcencie. To ja muszę z nimi pogadać. Griffin, przygotuj się. W tej samej chwili z komunikatora popłynął dziwny głos. – Tu być SX37-1. Kto do niego lecieć? „Hmm, gość wydaje się być idiotą. Może uda się nam jakoś wybrnąć z tej sytuacji." pomyślał Tano i od razu ruszył do ataku. – Tu Ratter 1-2, wracamy z nieudanej misji na Nar Shaddaa. Nasz oddział został zdziesiątkowany, mamy na pokładzie wielu rannych. Żądam natychmiastowego wyłączeniu blokady w celu przedostania się do bazy. – Ojej. SX być tylko zwykłym opiekunem alg. On nie umieć podejmować samodzielnych decyzji. – SX, nie bądź idiotą. Jeśli natychmiast nie wyłączysz blokady i przez to zginą moi ludzie osobiście postaram się abyś do końca życia sam być algą. – zdecydowanie odpowiedział Tano. – Ty się nie denerwować, SX już wyłącza. – usłyszeli wystraszony głos niedojdy i w tym samym momencie bariera zniknęła. – Griff, pełen ciąg i jak najszybciej wchodź w nadprzestrzeń. – krzyknął Jaden wyłączając komunikator. – Aj, aj kapitanie. – wyszczerzył zęby w uśmiechu pilot.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
– Halo, dlaczego nikt nie odzywać się do SX! – darł się jak opętany „zastępca" dowódcy okrętu. – Czego się wydzierasz? – zapytał prawdziwy dowódca wchodząc na mostek. – Misa się zaprzyjaźnić z kanonierką a teraz oni się nie odzywać do SX'a i ja nigdzie ich nie widzieć. Oni powiedzieć, że wracać po nieudanej misji na Nar Shaddaa. – Ty głąbie patentowany! – wrzasnął dowódca. – To najprawdopodobniej byli uciekinierzy a teraz są daleko stąd. Najchętniej bym cię zabił ale jestem litościwy i zdegraduję cię na czyściciela kibli na statku. – O ni, misa być zgubiony. A co z moimi ukochanymi algami? – zapytał zrozpaczony SX i ze strachu zakrył oczy uszami. – Milcz idioto. Masz IQ mniejsze od twoich alg. Wynocha z mostka i nie pokazuj mi się więcej na oczy. – wrzasnął rozwścieczony dowódca, zastanawiając się jednocześnie jak wybrnąć z sytuacji unikając kary. „Zostawić taką ciamajdę na dziesięć minut a można stracić życie" pomyślał kasując jednocześnie całą rozmowę z kanonierką.