1. Urodziny i najlepszy prezent 💞

264 19 2
                                    

Następnego dnia, były moje urodziny. Nie spodziewałam się, że cokolwiek dostanę. Z reguły co roku nic nie dostawałam, co najwyżej życzenia od mamy. Myliłam się... To były moje najlepsze urodziny w życiu. Nikt by się nie spodziewał tego po moich rodzicach. A mianowicie dostałam... bilety do Londynu i bilety na koncert Shawna. Nie mogłam uwierzyć, gdy otwarłam kopertę. Była tam również karteczka z napisem: "Miłych wakacji i udanego koncertu córeczko, całują rodzice :)". Musiałam od razu pochwalić się moim znajomym oraz Izie. Iza była pierwszą osobą, która się o tym dowiedziała. Nie mogła uwierzyć, cieszyła się razem ze mną. Następną osobą, która się o tym dowiedziała, była moja przyjaciółka z klasy, Ola. Ola też była fanką Shawna, lecz ona nie cieszyła się ze mną, tak jak Iza. Ola była bardzo zazdrosna i się na mnie obraziła. Uważałam, że to jest już przesada... swoje zdanie mogła zachować do siebie, ale trudno niektórzy ludzie tacy już są. Przez resztę dnia rozmyślałam nad zachowaniem Oli i moim, może nie powinnam się chwalić tym prezentem... może to była moja wina... zostałam jednak przy wersji, że postąpiłam dobrze. Wybiła godzina 23 i poszłam spać. Gdy rano wstałam, to zaczęłam rozmyślać nad tym koncertem. Będzie to mój pierwszy koncert. Zapomniałam powiedzieć, że dostałam również bilet M&G. Został jeszcze tylko tydzień do koncertu, a do wyjazdu 6 dni. Nie mogę się doczekać. Moje marzenia spełnią się w jednym miesiącu, nikt by nie przypuszczał.
Czas mija, sekunda za sekundą... minuta za minutą... godzina za godziną... dzień za dniem... noc za nocą...
I nagle nadszedł ten dzień, wyjazd do Londynu. Nie mogłam spać przez całą noc, choć musiałam wstać o 5, żeby się spakować i wyjechać na lotnisko. Ten dzień nie zapowiadał się najlepiej... nie dość, że nie mogłam znaleźć mojej ulubionej bluzki i ładowarki do telefonu, to na lotnisku czekała mnie jeszcze jedna nieprzyjemna przygoda, ale do tego wrócimy za chwilę. Więc spakowałam się, uszykowałam, zjadłam śniadanie i musiałam już jechać na lotnisko, lecz już i tak byłam spóźniona. Samochód nie chciał odpalić, myślałam, że już chyba nic nie może się nam przytrafić... Po 20 minutach samochód odpalił. Wyjechaliśmy na lotnisko, oczywiście okazało się, że zapomniałam szczoteczki do zębów, ale na szczęście po drodze kupiłam nową, bo byłoby dziwne jeżeli w sklepach zabrakłoby szczoteczek do zębów. W końcu dojechałam na lotnisko. Teraz ta moja '' przygoda'' na lotnisku... a więc tak, dałam mój bagaż do sprawdzenia, wszystko było okej i miałam wziąć mój bagaż i okazało się, że to nie mój. Nie zauważyłabym, gdyby nie moja zawieszka z Shawnem na zamku. Myślałam, że gorzej być nie może. Moi rodzice już pojechali, a ja nie wiedziałam co zrobić. Siedziałam zrezygnowana na ławce. Po chwili jakaś kobieta podeszła do mnie i zapytała, czy to nie czasem moja walizka. Gdy zobaczyłam, że to ona to byłam szczęśliwa i pomyślałam sobie, że moja zła passa minęła. Kobieta oddała mi walizkę i przeprosiła. Po chwili ruszyłam biegiem do samolotu, prawie bym nie zdążyła, a w dodatku myślałam, że mój samolot już odleciał, na szczęście to ja się pomyliłam. Znalazłam wejście do mojego samolotu i wsiadłam. Jak samolot już wyruszył, to natychmiast skontaktowałam się z rodzicami i opowiedziałam im o '' zaginionej walizce''. Po rozmowie z rodzicami zajęłam się czytaniem książki. Cały lot zleciał bardzo szybko, a ja miałam w końcu czas, żeby w spokoju poczytać moją ulubioną książkę...

 Cały lot zleciał bardzo szybko, a ja miałam w końcu czas, żeby w spokoju poczytać moją ulubioną książkę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Friend or Boyfriend~ S.M.Where stories live. Discover now