... nie mogłam się doczekać 14, o tej godzinie rozpoczynało się M&G. Od samego rana nic nie jadłam... byłam za bardzo podekscytowana. Nadal nie docierało do mnie, że to już dzisiaj spotkam Shawna.
Przez pół dnia oglądałam filmiki z M&G i nie mogłam doczekać się już mojego. Godzina mija za godziną... Dochodzi już 13, wyszłam z domu, aby ustawić się w kolecje. Było już kilka osób.
Rozpoznałam pewną osobę, którą poznałam na grupie. Nie spodziewałam się, że tam będzie, byłam mile zaskoczona. Stanęłam za nią i gdy się odwróciła, to od razu mnie rozpoznała. Była szczęśliwa, dawno nie pisałyśmy ze sobą. To było nasze pierwsze spotkanie. Dobrze, że wcześniej wyszłam, ponieważ po 5 minutach wszyscy zaczęli się zchodzić już na M&G.
Dobiła 14. Zaczęli już wpuszczać do środka. Przede mną było chyba 20 osób. Uświadomiłam sobie, ze zaraz moja kolej... Właśnie wpuścili Kasię (tą koleżankę z grupy). Po 2 minutach wyszła. Nagle mnie wpuścili, wchodzę do środka... patrzę a tam stoi Shawn... zaczęłam płakać i biegłam ile miałam sił w nogach... gdy dobiegłam to zaraz wskoczyłam na niego. Zaczęłam go przytulać, dotykać jego włosów. Nie mogłam przestać płakać. Powiedział, że mam nie płakać i że mnie kocha. Wtedy jeszcze bardziej się rozpłakałam. Po chwili zeskoczyłam z niego i dalej się przytulałam. Nadszedł czas na zdjęcie... Nasze M&G to był po prostu goal... Po zdjęciu miałam jeszcze chwilę, aby z nim porozmawiać. Dałam mu mój list i maskotkę, ucieszył się z prezentu, a ja się cieszyłam, że on się cieszy. Zapytałam się go, czy fajnie jest być sławnym i popularnym na całym świecie. Odpowiedział, że to jest bardzo trudne, nie ma się swojego życia, ani zbyt dużo prywatności, i czasami chciałby powrócić do czasów, gdy był małym chłopcem i niczym się nie musiał przejmować, ale w byciu sławnym jest to fajne, że ma się miliony kochających fanów i to jest dla niego najważniejsze...
Po tych słowach nie mogłam się uspokoić... cała się trzęsłam. Powiedział, że mam się już uspokoić, przytulił mnie i pocałował w policzek, szepnął mi do ucha, że ma nadzieję, że jeszcze się spotkamy i udanego koncertu kochana. Po chwili do reki wsunął mi jakąś karteczkę. Był to jego numer i godzina oraz miejsce w którym mam się z nim jutro spotkać. Gdy to zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć. Myślałam, że to sen.
Po chwili wyszłam z M&G. Było to najdłuższe M&G na tym koncercie. Po chwili poszłam już do sali, gdzie miał odbyć się koncert. Było już tam sporo osób, ale Shawn poprosił ochroniarza, żeby wpuścił mnie pod scenę. Byłam zatem w pierwszym rzędzie.
Około 18 koncert się zaczął. Shawn od razu zobaczył mnie w pierwszym rzędzie. Uśmiechnął się i puściłdo mnie oko. Myślałam, że zaraz zemdleję. Shawn tak pięknie śpiewał... na żywo ma sto razy piękniejszy głos niż na YouTube... W połowie koncertu, na piosence Ruin podszedł w moją stronę, nachylił się i złapał mnie za rękę. Wiedziałam, że ten dzień będzie piękny, ale nie myślałam, że aż tak. Shawn śpiewał a po chwili wyprowadzali jaką dziewczynę, bo niestety, ale zesłabła... bardzo jej współczułam... Koncert zakończył się piosenką Mercy. I na koniec powiedział po polsku: "Kocham Cię Wiktoria". Myślałam, że zaraz zejdę na zawał... Widać było, że przeczytał już mój list, bo niby z kąd by znał moje imię i wiedział, że jestem z Polski? To było jedyne wyjaśnienie... Po koncercie niestety, ale już nie spotkałam Shawna. Miał hotel nad salą koncertową, więc pewnie nie wychodził nigdzie po koncercie... W Londynie miał być jeszcze do jutra wieczorem. Po południu jest nasza "randka". Gdy o tym pomyślałam, to od razu zaczynałam płakać. Do domu wróciłam około 23. Opowiedziałam o wszystkim cioci, o tej koleżance z grupy, o moim M&G goal, o koncercie i o naszym jutrzejszym spotkaniu. Nie mogła uwoerzyć w to co jej mówiłam, ale po chwili mi na szczęście uwierzyła. Po naszej rozmowie poszliśmy spać. Byłam bardzo zmeczona, a do jutra muszę odpocząć, żeby nie mieć worów pod oczami, jak by to wyglądało... Po 30 minutach zasnęłam...
YOU ARE READING
Friend or Boyfriend~ S.M.
FanfictionHistoria opowiada o dziewczynie z ogromnymi marzeniami. Wiktoria poznaje swojego idola. Na początku zostają przyjaciółmi. Po jakimś czasie kontakt się urywa... Kilka miesiecy później, około roku nasza bohaterka wyprowadza się z małej miejscowości...