7. ''Poczucie zdrowia zdobywamy tylko przez chorobę...''

250 16 6
                                    

Z dnia na dzień z Shawnem było coraz lepiej, lecz nie odzyskiwał nadal pamięci... Bardzo się o niego bałam, o jego karierę, a przede wszystkim o jego życie i zdrowie... Lekarze nie dawali pewności, że Shawn odzyska pamięć, a co dopiero, czy powróci do śpiewania.
Po miesiącu było już dobrze, lecz niestety Shawn nie odzyskał pamięci... Swoją karierę wstrzymać musiał na min. rok. Fani byli bardzo smutni, lecz też przejęci zdrowem swojego idola. Chcieli dla niego jak najlepiej... Czekała na niego długa rehabilitacja.
Po 4 miesiącach było już o wiele lepiej. Trochę wróciła mu pamięć, lecz niestety nie przypomniał sobie mnie. Lekarz pozwolił mu trochę wcześniej powrócić do kariery, ale jeszcze nie teraz...

Mijały dni, miesiące od wypadku... Było już prawie wszystko w normie, tylko nie pamięć. Prawie powróciła mu, lecz niestety o mnie sobie nie przypomniał. W telewizji, internecie ciągle pokazywali jak jego ''przyjaciółka'' się o niego martwi. Tak na prawdę wszyscy wiedzą, że Camila ma go gdzieś. Chciała się tylko pokazać jako dobra, pomocna i opiekuńcza, ale tak na prawdę to taka nie jest.

Równy rok od wypadku miał odbyć się Shawna pierwszy koncert po przerwie. Koncert był w Toronto. Na ten koncert zjechały się fani z calutkiego świata, aby być na pierwszym koncercie po rocznej przerwie. Mi też udało się tam być. Miałam też M&G, był tylko kilka a akurat mi udało się zdobyć ten bilet i miejsce w pierwszym rzędzie. 

Dobił czas koncertu, a jeszcze wcześniej M&G... Nie wiem jakim cudem udało mi się stanąć pierwszej w rzędzie z M&G. Byłam już prawie w środku, mieli mnie wpuszczać, a tu nagle tragedia... Shawn zesłabł... Lekarsz szybko przybiegł. Koncert niestety musiał być odwołany, Shawn pojechał do szpitala. Jednak to nie był zbyt dobry pomysł, aby powrócił do kariery. W szpitalu miał robione pełno badań. Lekarze nie znali przyczyny, przez jaką było to zesłabnięcie. 

Były bardzo różne podejrzenia... najpierw, że nie został do końca wyleczony... było zbyt duszno, lecz nigdy mu się to nie zdażało, żeby zesłabł... i było najgorsze podejrzenie... nie przechodziło mi to przez myśl... możliwe, że mógł mieć raka mózgu...

Po bardzo szczegółowych badaniach potwierdziło się, że ma raka... to była tragedia... niektóre jego fanki próbowały się zabić, gdy się o tym dowiedziały. Zawalił mi się świat... teraz nie mam na prawdę nikogo... Lekarze zapewniali, że chemioterapia nie będzie potrzebna, ponieważ szybko wykryli i zdiagnozowali raka. Wystarczyła tylko operacja usunięcia, później przerwa i rehabilitacja oraz nadzieja, że guz nie będzie odrastał...

Po 2 miesiącach odbyła się operacja i udała się. Znowu była rehabilitacja i po roku wrócił do śpiewania. To była przyczyna, dlaczego nie odzyskiwał pamięci... 

Dzisiaj miał odbyć się pierwszy koncert po tych dwóch przerwach. Miałam oczywiście bilet, ponieważ z tamtego koncertu została tylko data przeniesiona na dzisiaj, czyli ok. 1,5 roku... Byłam pierwsza na M&G i czekałam w kolejce i czekałam... już myślałam, że znowu odwołają. 

W końcu mnie wpuścili. Moje, już kolejne M&G było po prostu goal. Poprosiłam go, aby złapał mnie za ręce, w tym momencie przypomniałam mu się i postanowił, żebyśmy ułożyli serduszko z rąk, tak jak na poprzednim M&G. Po zdjęciu przytuliłam go, a on szepnął mi do ucha: "Kocham Cię Wiktoria!" W tym momencie zaczęłam płakać, nie myślałam, że jeszcze kiedyś przypomnę mu się... To było po prostu piękne. Nagle puścili piosenkę, przy której się całowaliśmy. Jeszcze bardziej zaczęłam płakać, i niestety skończył mi się czas spotkania z Shawnem. Dał mi karteczkę z adresem i godziną spotkania, i na pożegnanie dał mi buziaka w policzek. Wyszłam z sali i poszłam od razu ustawić się na sali koncertowej, było już sporo osób, ale ja na szczęście miałam zarezerwowane miejsce w pierwszym rzędzie. Po godzinie skończyły się spotkania z Shawnem. Pół godziny później zaczął sie koncert, był bardzo fajny, zresztą jak wszystkie jego koncerty. Pod koniec oczywiście powiedział "Kocham Cię", choć nie był to koncert w Polsce. Po wyjściu z sali, spotkałam go za budynkiem. Porozmawiałam z nim chwilkę i musiałam niestety iść do hotelu. 

Dwa dni później spotkałam się z nim pod podanym adresem i godziną. Tak, jak ostatnio Shawn czekał z bukietem pięknych róż. W tamtym momencie przypomniała mi sie ta restauracja, to była ta sama, co na poprzedniej randce. Później zbrał mnie do wesołego miasteczka, na kolejkę, wszytskie wspomnienia powróciły. Na końcu odprowadził mnie do domu i pocałował. Dałam mu kolejny raz mój numer, ja jego jeszcze zachowałam do dzisiaj. Mam zapisany w pamiętniku, tak jak wszystkie wrażenia z koncertu i naszego spotkania. 

 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Friend or Boyfriend~ S.M.Where stories live. Discover now