..::IX::. Dwa pokoje na górze.

4.6K 344 89
                                    

Kakate weszła z powrotem do domu i wzrokiem odnalazła Sasuke, siedzącego w kącie. Dziewczyna podeszła do niego i potargała mu włosy na głowie. Złapał ją za rękę i pociągnął za sobą na górne piętro. Weszli do jednego z pokoi.

-Hinabi jest niedobra! – pożalił się Sasuke, rzucając na łóżko.

-Masz rację – przyznała Kakate, siadając obok niego. – Wredny babsztyl.

-Kakate-sensei… – zaczął Sasuke. – Mogę do ciebie mówić Nee-chan?

Zdziwiła się jego pytaniem.

-Hm… – zaczęła. – Jeszcze jeden braciszek? Eh… Z Kakashi’m sobie nie radzę, a w końcu jest ode mnie starszy… Jasne, że możesz, Sasuke Nii-chan!

Przytulił ją mocno w podzięce. Nagle do pokoju ktoś wszedł.

-Sasuke, co ty… – zaczął Itachi. – Kakate-san?

-Aaaaa! Nakryli nas, Sasuke-kun! – zawołała Kakate. Mocniej przytuliła do siebie młodego Uchihę. – Nie zabierzesz mi go! Idź stąd duszo nieczysta i zostaw tego biednego chłopca w spokoju!

Itachi westchnął ciężko. Usiadł obok Sasuke na łóżku i spojrzał w oczy Kakate. Dziewczyna znów poczuła się nieswojo – oczy Itachi’ego nie były zimne, wręcz przeciwnie, zawierały w sobie nutkę ciepła.

-Dlaczego ty zawsze…? – zaczął. – Dlaczego zawsze obracasz wszystko w żarty?

-Co? – zapytała zdziwiona.

-Dziwna jesteś – skwitował Itachi.

Spojrzała mu zaszokowana w oczy. Poczuła, że robi jej się ciepło na policzkach. Nagle drzwi znów otworzyły się i Kakate poczuła, jak Sasuke mocniej ściska ją w talii.

-Sasuke, wyjdź – syknęła Hinabi. – Chcę porozmawiać z Kakate i Itachi’m.

Sasuke już miał puścić Kakate, ale ta zatrzymała go przy sobie.

-Czego chcesz, Hinabi? – warknęła.

-Niech Sasuke wyjdzie! – krzyknęła Hyuuga.

-To jego pokój – wtrącił się Itachi. – Jeśli już, to my możemy stąd wyjść.

Kakate poczuła, jak ramiona Sasuke drżą nieznacznie. Posłała wściekłe spojrzenie ku Hinabi.

-Czego ty ode mnie chcesz? – zapytała, powoli sącząc słowa i wypełniając je pogardą i niechęcią. – Już ci powiedziałam. Nie mam nic do Itachi’ego. Chcesz to go sobie weź, wisi mi to. Chcę tylko trenować Sasuke, więc z łaski swojej daj mi spokój.

Poczuła na sobie spojrzenie Itachi’ego, ale zignorowała je, wpatrując się w Hinabi. Hyuugę widocznie trochę zatkało. Nie spodziewała się takich słów w obecności Itachi’ego. Kakate z wrednym uśmiechem czekała na jej reakcję, trzymając ręce na ramionach Sasuke.

-Ty! – syknęła Hyuuga. – Jutro na polanie treningowej przy Pomniku Poległych ja…

-…będziesz robić striptiz dla Uchihy? – wcięła jej się w słowo Kakate.

-Żądam zadośćuczynienia! – krzyknęła Hinabi.

-To idź do sądu – skwitowała Kakate.

Odsunęła od siebie Sasuke i wstała gwałtownie, gdy Hinabi zaatakowała ją, wymierzając mocny cios w twarz. Kakate bez problemu zatrzymała cios otwartą dłonią i wykręciła Hyuudze rękę.

-Bądź pewna, że będę – syknęła.

Pchnęła Hinabi tak, że dziewczyna o mało co nie wylądowała na ścianie. Po chwili Hyuuga wyszła obrażona z pokoju. Kakate usiadła z powrotem na łóżku i przygarnęła do siebie Sasuke.

Hatake Kakate - Historie KatD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz