Rozdział 2

229 38 0
                                    

-To jak gdzie idziemy? - zapytałam

- Może pójdziemy na kawę i ciasto do naszej ulubionej kawiarni? - Wykrzyczała z entuzjazmem Ally

- Dobry pomysł - Odpowiedziała Dinah szukając chusteczek w torebce. Znowu jest chora, wyciągnęłam paczkę i jej podałam.

- Dinah powinnaś była zostać w domu jutro jest szkoła będziesz się źle czuć albo zostaniesz w domu.

- Dziewczyny i tak czuję się o wiele lepiej niż wczoraj - odpowiedziała smarkając po czym zaczęła się śmiać zrobiła krok i stanęła jakby zobaczyła ducha.

- Boże co się stało - Obie z Ally na nią spojrzałyśmy

- Cholera jutro jest sprawdzian z matematyki i biologii - Całkowicie o tym zapomniałam byłam tak zajęta pisaniem z Aną poświęcałam jej każdą wolną chwile, że zapomniałam o sobie i o swoich obowiązkach.

- Jutro zostanę w domu poucze się i napiszę za tydzień. - ach ta nasza Camz, zaśmiały się obie

Przeszłyśmy jeszcze kawałek i naszym oczom ukazał się budynek kawiarni, weszłyśmy do niego i poczułyśmy zapach świeżo zmielonej kawy usiadłyśmy przy stoliku na piętrze po chwili podszedł do nas nasz bardzo dobry kolega Shawn aby przyjąć zamówienia.

- Witajcie moje dziewczynki co dla was? - zapytał z uśmiechem na twarzy.

- To co zwykle kochanie - zaśmiała się Dinah

- Czyli trzy kawy latte i trzy kawałki ciasta z lodami dla moich ślicznotek, już się robi! - skończył zapisywać i odszedł.

- Ty nam lepiej opowiadaj jak ci się układa z Aną - spojrzały ciekawskim wzrokiem

- Normalnie - odpowiedziałam obojętnie

- Camz my wiemy, że coś jest nie tak. Nie jesteś szczęśliwa a tak nie powinno być w związku.

- I co ja mam powiedzieć? - westchnełam

- Prawdę - odpowiedziały obie w tym samym czasie.

- Ja jej nie kocham ok, to było tylko zauroczenie nie miłość. Pisze mi rozprawki jak bardzo mnie kocha a po godzinie jak mam gdzieś wyjść już jest zazdrosna. Nie mam do niczego prawa pamiętacie dwa tygodnie temu była impreze u Zary? wcale nie czułam się źle, po prostu wolałam uniknąć kłótni. Chce z tym skończyć, ale nie chce jej zranić co mam zrobić

- Kochanie, bardzo nam przykro ci to mówić, ale ona cię troszeczkę niszczy co jak będzie jeszcze gorzej? Musisz z nią porozmawiać a jak to nic nie da, zerwij - odpowiedziała smutno Ally

Ledwo co dokończyła zdanie na całe szczęście już miałam dość tego tematu, przyszedł Shawn z naszymi zamówieniami. Słodko się uśmiechnął po czym znowu zniknął a my zajęłyśmy się kawą i jedzeniem.

*40 minut później*

Podeszłam do kasy, zapłaciłam i wyszłyśmy z kawiarni. Szłyśmy przed siebie. Stwierdziłyśmy, że pójdziemy na plac zabaw pograć z dziećmi w piłkę, często tak robiłyśmy. Weszłyśmy na teren placu i zobaczyłyśmy trzy urocze dziewczynki miały może po 7/8 lat zapytałam się ich czy możemy porzucać piłką z nimi, pokiwały główkami i podały piłkę. Po kilku minutach zabawy, usłyszałam jak jedną z dziewczynek ktoś woła już wiem, że nazywała się Alice.

Otwróciłam się w ich stronę, stanełam jak kołek. Moim oczom ukazała się najśliczniejsza dziewczyna na świecie, miała długie ciemne włosy którę przez delikatny wiatr powiewały, oczy zielono-niebieskie. Była ubrana w szarą koszulkę i czarne spodenki a jej usta o mój boże nie nie nie nie mogę tak myśleć, mam dziewczynę a ona na pewno chłopaka. Na moje oko miała tyle lat co ja czyli 17. Jakbym ją już kiedyś widziała.

- Przepraszam cię za moją siostrę - Powiedziała wtulając dziewczynkę w siebie

- Nie, nic nie szkodzi. Przyszłam tu z przyjaciółkami i zapytałam się twojej siostry czy możemy z nimi pograć a one się zgodziły. A propo nich.. nawet nie zauważyły, że odeszłam - Zaśmiałam się

- Lolo, one są fajne jutro też chce tu przyjść - powiedziała wesoło dziewczynka

- Lolo? - Jak uroczo

- Tak naprawdę nazywam się Lauren Jauregiu a ty? - wystawiła rękę w moją stronę

- Jestem Camila Cabello - szeroko się uśmiechnęłam i uścisnęłam jej dłoń.

Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zwykła dziewczyna z placu zabaw o imieniu Lauren sprawi, że będę szczęśliwa i się zakocham.
--------------------------------------------

Chciałabym wam podziękować za gwiazdki które zostawiacie pod rozdziałem to motywuje. Mam nadzieje, że ten rozdział też wyszedł mi całkiem dobrze😏👌

Endless love | CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz