No co za idiota!
Westchnęłam ciężko i podniosłam się z fotela. Wokół panował spokój, bo każdy przygotowywał się do startu lotu. Za kilka minut powinniśmy zacząć wylatywać z Kanady, ale ja miałam inne plany.
- Przepraszam, - poczułam uścisk na ramieniu, więc obróciłam się do młodej dziewczyny ubranej w strój z logiem lini samolotowych - musi pani usiąść, za chwilę zaczynamy lot.
- Ale ja muszę wyjść. Mój...
- Niestety, ale nie możemy pomóc. Proszę usiąść i zapiąć się pasami. - Uśmiechnęła się sztucznie i siłą wepchnęła mnie do fotela.
Czułam, jak moje serce przyspiesza z nerwów. Musiałam wziąć kilka wdechów, bo w końcu jestem w ciąży.
Kobieto, jesteś w ciąży!
Popatrzyłam na swój brzuszek i uśmiechnęłam się zadowolona z mojego pomysłu.
- Okey, fasolko. Musimy być dobrymi aktorami. - Przejechałam dłonią po podbrzuszu i zdenerwowana rozejrzałam się po pomieszczeniu.
- Za dwie minuty zaczynamy kołować. Proszę zapiąć pasy. - Kobiecy głos rozszedł się po głośnikach i można było usłyszeć zapięcia w fotelach.
- Dajesz mała, robimy to dla tatusia.
Boże, pomóż.
*****
Początek maratonu! 1/3 :)
CZYTASZ
Pięćset wiadomości: Nowe rozdanie.
Fiksi RemajaAgnes i Jack. Ślicznotka i Skromny Chłopak. Związek rozwija się i spotykamy bohaterów, gdy mają po dwadzieścia dwa lata. Co się zmieniło? Na pewno rodzina Agnes powiększyła się, ale czy to dla niej dobrze? Czy depresja nie wróci, a Jack zawsze będzi...