Love me

1

Rosie

-Suka - krzyknął chłopak na, którego wpadłam na szkolnym korytarzu. Książki,które trzymałam w rękach upuściłam. Nie patrząc czy ktoś się ze mnie śmieje,zaczęłam zbierać książki. Pomogła mi w tym Kate,która znalazła się obok mnie gdy nieznany się oddalał.
-Co się stało? -spytała przyjaciółka.
-Nic poważnego, wpadłam tylko na jakiegoś chłopaka - odpowiedziałam ze spuszczoną głową, bo było mi głupio. Pewnie pół szkoły się ze mnie śmieje,że jestem niezdarą. O nic więcej Kate nie pytała. Poszłyśmy do sali gdzie mamy historie. Usiadłam z koleżanką w ostatniej ławce. Z niechęcią wyciągnęłam potrzebne rzeczy na lekcje. Zaczęłam wpatrywać się w widok za oknem. Czy coś ciekawego tam było? Tak drzewa przez,które prześwitywała błękitna woda. Lubiłam ten widok. Spoglądałam na niego już 2 lata. 2 lata w tej szkole z Kate. Położyłam głowę na ławce i zamknęłam oczy. Często to robiłam. Na początku nauczyciele zwracali mi uwagę,ale z czasem odpuścili. Potem tylko pytali czy odpiszę lekcje od kogoś z klasy i czy rozumiem materiał. Zawsze odpowiadałam tak, bo wiedziałam, że Kate da mi lekcje i pomoże gdybym czegoś nie rozumiała
Wracając do lekcji historii. Naprawdę zasnęłam. Miałam piękny sen za piękny by mógł być prawdziwy
Leżę na łące pełnej kwiatów. Niedaleko mnie biega czarny kot. Mam na sobie pudrową sukienkę. Słońce ogrzewa moje cialo,a obok mnie leży przystojny brunet z czekoladowymi oczami oraz kilkoma tatuażami na rękach. Wydaje mi się, że gdzieś już go widziałam. Uśmiech nie znika mi z twarzy. Po chwili chłopak zbliża się do mnie i zaczyna mnie powoli całować, ja się podnoszę do pozycji siedzącej,a on obejmuje mnie wokół tali. Brunet zsuwa ramiączka sukienki ...
-Rosie! Rosie! -słyszę krzyk mojej przyjaciółki.
-Nie Kate,jeszcze pięć minut - mruczę pod nosem, ponieważ chce wrócić na łąkę pełną kwiatów i do mojego bruneta.
-Rosie jesteśmy w szkole. Skończyła się historia. Wszyscy wyszli z klasy. Chodź idziemy do kawiarni.
Po tych słowach otworzyłam oczy. Rozejrzałam się po klasie i rzeczywiście nikogo nie było. Spakowałam książki,zarzuciłam torbę na ramię i wyszłam za Kate.
Kawiarnia znajdowała się na 3 piętrze w szkole. 3 piętra dziwne prawda? Otóż na 1 i 2 piętrze są sale lekcyjne oraz sale gimnastyczne.
Na 3 piętrze jest kawiarnia i restauracja, gdzie można zjeść dobre śniadanie i obiad. Po pokonaniu schodów zajęłam wolne miejsce,a Kate poszła zamówić gorąca czekoladę, o której wspominała gdy szłyśmy po schodach. Ok 10 minut zajęło mojej koleżance przyniesienie napoju. Gdy tylko usiadła zaczęła na mnie patrzeć i się uśmiechać tak jakby chciała żebym opowiedziała jej swój sen. Po upiciu kilku łyków czekolady zaczęłam swą opowieść. Na początku było ok,ale pod koniec mojego opowiadania Kate otworzyła szeroko usta i oczy.
-Ej zamknij tą buzie bo ci mucha wleci - powiedziałam śmiejąc się.
Kate nie było do śmiechu. Czułam,że coś jest nie tak i miałam racje.
-Rosie nie chce Cię martwić,ale znam tylko jednego bruneta o czekoladowych oczach i tatuażach na rękach.
-Kogo? -spytałam ciekawa.
-Jest nim Chris,ten... -nie dokończyła i nie musiała bo wiedziałam co chce powiedzieć.
-...ten,na którego dziś rano wpadłam -powiedziałam ze smutkiem w głosie.
-Rosie,kochanie on nie jest takim dupkiem na jakiego wygląda. On jest podrywaczem,którego zna każda dziewczyna w tej szkole. Kilka razy się bił, ale nie uderzył żadnej laski.
Zakochałaś się w nim,prawda?
Pokiwałam głową na tak. Podobał mi się i to bardzo,ale czy ktoś taki jak Chris zakocha się we mnie? Narazie chce o tym zapomnieć po tym co powiedziała mi Kate mam ochotę wskoczyć do łóżka i nigdy z niego nie wychodzić. Jaka ja jestem głupia zakochać się w chłopaku,którego nie znam. W chłopaku,którego widziałam w swoim śnie i na,którego wpadłam rano.

Hejka!
Pierwszy rozdział napisany, jestem z siebie dumna heh. Mimo później pory coś napisałam i mam nadzieje ze to coś was zaciekawiło.

Czytasz? Daj gwiazdkę! Komentarz mile widziany.

Bye, xx_z_y_xx.