Molly pov
-Czy do ciebie nie może dotrzeć, że naprawdę chce ci pomóc?
-A czy do ciebie nie umie dotrzeć, że nie chce pomocy? I dajcie mi spokój Omar. Ty, twój ojciec i reszta The Fooo niech się ode mnie odpieprzy.
Wróciłam wkurzona na angielski.
Rudbi12.11.98: Dlaczego nie dasz sobie pomóc? Widze, że masz jakieś problemy, a ty sie upierasz, że nie...
Dancer16.04.99: Spierdalaj Omar
Zablokowano użytkownika Rudbi12.11.98
-Molly dostajesz uwage za telefon i zanosisz swój telefon wychowawcy. James z tobą pójdzie.
Przez tego pedała nie będe miała teraz telefonu.
Nasz wychowawca siedział akurat w swoim gabinecie przy sali gimnastycznej.-O Molly coś się stało?
-Mam dwie sprawy.
James spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, a ja kontynuowałam.
-Pierwsza to mam oddać telefon, a druga to niech pan podziękuje za to synowi i niech on i reszta jego bandy się ode mnie odczepi.
-James wyjdź proszę na chwile.
-Co się stało, że musisz oddać mi telefon?-Zignorowałam Omara i napisał mi wiadomość. Ta baba to widziała i kazała oddać.
-Dobrze. Niech ktoś z twoich rodziców przyjdzie po niego...
-Niech się pan nie zdziwi, że zoatanie on tu przez najbliższy czas. Do widzenia.
Wyszłam z gabinetu i z James'em wróciłam do klasy.