Prolog

602 69 26
                                    

*Emma*

- Mamo, mam już 17 lat. Za pół roku moje urodziny i ty nie pozwalasz mi na wyjście do lasu? Sama opowiadałaś, że tak robiłaś, więc czemu ja tak nie mogę? - spytałam zdziwiona.

- Bo to grozi złymi wspomnieniami, Emma. - zaczęła moja matka.

- Tak? Ciekawe czemu mi o nich NIC A NIC nie wspomniałaś..? - zapytałam chytrze.

- Chciałabyś wiedzieć o samobójstwie przyjaciela? Sama widzisz, to trudny temat i nie chciałabym teraz o nim huczeć. - zaczęła płacząc.

- Marinette, co się stało? - spytał ojciec wchodząc do mojego pokoju.

Kolejny, który nie zna czasownika: pukać.

- N-nic. Ciężko mi opowiadać Emmie o naszej przeszłości. Nie potrafię. - odparła i tata ją przytulił.

Kolejne obściskiwanie, ble.

- No dobrze Emma. Jeśli chcesz poopowiadam Ci troszkę, ale nie mów nic, a nic swoim przyjaciółkom, zgoda? - spytał robiąc jedną ze swoich niby groźnych min.

- Sztama. - powiedziałam i usadowiłam się wygodnie na łóżku.

- Co? - spytał robiąc to samo.

- To oznaczało zgoda. - olśniłam go, bo przecież był za głupi, aby to zrozumieć.

- A...to dobrze. - zaczął i udał, że zrozumiał przekaz, lecz było widać, że dalej zastanawia się nad tym co powiedziałam.

********

Oto jest prolog z drugiej części kandydata na męża!!

Myślę, że przyjmiecie drugą część podobnie jak pierwszą :)

W tej opowieści jednak będą wiodły się losy Waszej ukochanej Emmy.

Jak jej pójdzie?

Za niedługo 1 rozdział ;)

Znajdę Cię, Babciu || Miraculous || ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz