17.

108 2 1
                                    

Obudziłam się.
Promienie słońca wpadały do mojego pokoju.
Obruciłam się w stronę Nick'a wygląda słodko jak śpi.
Nudziło mi się .
On spi.
Co ja mogę zrobić.
Wpadłam na super plan.
Zwaliłam Nick'a z łóżka i udawałam ,że śpię.
-Wstawaj !- krzyknął na cały pokuj.
- Głośniej się nie da? - spytałam przeciągając się.
-Nie .
- Co dziś będziemy robić?
- Nie wiem. Mam ochotę od Ciebie odpocząć.
- Yyy... No chyba sobie żartujesz jestem najlepszym chłopakiem w szkole.- zaczęliśmy się śmiać.
No muszę przyznać był przystojny.
- Co do szkoły nie będę chodzić 2 tyg.
- Co? Ech...
- Nic nie poradzę.
- Dobra będę CODZIENNIE przychodzić.
- Dobra dobra dziś Rose przychodzi I będziemy siedzieć nad basenem .
- To ja się przyłączam.
- Okok.
Po paru plotkach poszłam się przebrać i wziąć prysznic.
Zeszłam na dół słyszałam dużo śmiechu nie śpię do południa dopiero była 11 .
Weszłam do jadalni słyszałam Mamę , Niall'a, Nick'a dzieciaki I jakieś starsze głosy.
- Babciu Babciu .- Mówiła Julia.
Nie powinno mnie tu być ja tu nie pasuje miałam w oczach łzy .
Pobiegłam do pokoju ubrałam spodenki z wysokim stanem bluzkę w moro wzięłam telefon ubrałam buty i wyszłam przez okno zeskoczyłam z balkonu nie było jakiś wysoko.
Szłam w stronę parku.
Zadzwoniłam do Rose.
- Misia to co dzisiaj ?
- Już zaraz w parku wiesz , gdzie.
- To za ile?
- No ja już dochodzę 10 min ci starczy.
- Będę za niecałe 5.

Usiadłam na ławce czekałam na moja przyjaciółkę .
Widziałam jak idzie bardzo szybkim krokiem.
Wstałam I przywitałam się z Rose.
- Idziemy do Ciebie?
- Rose ja.. Ja nie chce tam iść.
- Czemu?
- Usiądź . Dzisiaj jak schodziłam na dół przy jadalni stanełam Julia mówiła do swojej babci .
Ucieklam z domu przez balkon Rose ja tam nie pasuje.
- Kochana to nic mama Napewno chce ,żebyś poznała babcie.
- Ale ja nie jestem na to gotowa.
- Przecież mowilas ,że Masz babcie w Polsce.
- Ale ... Polska a LA to dwa inne kraje , a to nie była moja prawdziwa Babcia.
- Emily .- rozpłakałyśmy się.
- Przejdźmy się .- Powiedziałam jeszcze z płaczem.
- Dobrze.

Szłyśmy w ciszy przez około 20 min.
- Emily ja mam gorzej w domu.- Powiedziała Rose bardzo smutna była.
- Ale ?- przerwała mi.
- Pamiętasz I tym jak mówiłam ,że mam brata?
- Tak.
- Wczoraj wrócił schlany w cztery dupy pobił mamę chciał jeszcze zrobić do z moim rodzeństwem ,ale ja oberwalam. Mam pełni siniakow na brzuchu , piersiach.
- Rose jeju A twój tata Zack?
- Tata się wyprowadził I mam ojczyma ,który pracuje za granicą , a Zack wrócił do swojego domu wraca dopiero jutro.
- Rose nie wiem co I tym myśleć. Bardzo ci współczuję.
- Kochana czas wracać do domu.
- Nie pójdę tam.
Rose wyjela telefon.
- Niall do mnie pisze ,że jeżeli jest obok mnie moja siostra to powiedz ,żeby wracała do domu.
- Do mnie dzwoni Nick.
- Odbierz.
- Nie.
- Emily!
- Nie .-wyłączyłam telefon.
- Emily teraz do mnie dzwonią.
- powiedz ,że mnie tu nie ma.
- Nie ma Emily obok mnie .
    Wiem miałyśmy się spotkać .
     Nawet nie dzwoniła do mnie,
     Wczoraj z nią ostatni raz rozmawiałam.
     Niall naprawdę jej nie ma.
     Wiesz może nie akceptuję tego ,że za jej plecami mama zaprosiła babcie.
     Może słyszała coś co ja zasmuscilo.
     Dobra pa.
- Mówili ,że szukają się od 2 godzin.
- To będą dalej szukać.
- Emily muszę wracać do domu mama mnie potrzebuje.
- Dobra pa.
Szłam wolnym krokiem do domu marzyłam tylko o tym ,żeby nikogo nie było.
* 20 min później.*
Weszłam do domu zdjelam szybko buty i pobieglam do pokoju zamknęłam drzwi na klucz.
Po paru minutach zaczął ktoś pukać.
- Emily wpusc mnie to ja Nick.
- Nie ma ochoty.
- Dobra odpuszczę ci.
Położyłam się na łóżku zaczęłam płakać.
Ktoś się do mnie przytulil.
- Ja tu nie pasuje.- mówiłam płacząc.
- Co ty bredzisz?- Mówił Nick zdziwiony.
- Ja nie mam babci , ani dziadka .żadnej cioci..- mówiłam już spokojniej.
- Ale ... Dziś rano? To nie była.
- Nie ja nawet jej nie znam.
- Emily spójrz się na mnie.- mówił glaszcac mnie po reku.
- Przepraszam.
- Kocham cię okruszku.
- Ja... Ja Ciebie też.
Złapał ktoś za klamkę próbował otworzyć.
-Cholera.- krzyczał.
Cisza.
Po chwili moje drzwi leżały na podłodze.
Zaczęłam płakać nie chciałam ich tu.
- Nick czemu nie powiedziałeś ,że jest w domu?
- Zapytaj się twojej siostry.
Wstałam podeszłam do okna usiadłam.
- Emily przecież Babcia przyjechała Ciocia dziadek wujek.- mówił spokojnie z troska.
- Twoja rodzina , ja nie mam rodziny...
- Emily.
- Proszę Niall wiem rodzina rodziną ,ale ja nie mam jej. Wy nią jesteście tylko i wyłącznie.
- Ja nie wiedziałem ,że to może tak boleć przepraszam.- wyszedł z pokoju .
Położyłam się i wtuliłam się w Nick'a .

-❤-❤-❤-❤-❤-❤-❤-❤-❤-❤-
Mamy kolejny rozdział , nie wiem co pisać jakiś wena wyparowala.
Przepraszam za błędy.
Dawajcie gwiazdki udostępniajcie 'ksiazke' znajomym czy coś.
A ja zmykam może do jutra...
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

To tylko wspomnienia...(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz