Dzień który zawalił mój świat #1

3.7K 133 351
                                    

Mam na imię Lisa. Mam 18 lat, farbowane na fioletowo włosy i błękitne oczy. Uwielbiam nosić koszulkę z Fox'im I leginsy z napisem "Freddy's fazbear's pizza". To moje ulubione miejsce, dorastałam tu w towarzystwie JEGO. Fox'iego mojego ulubieńca, gdyby nie był animatronikiem bez duszy to bym mu wyznała miłość. Większość uważa że te animatroniki są "straszne". Krążą plotki że one zabijają. Moim zdaniem Foxy jest na tyle miły że nie zabija ale tylko straszy.

Jest poniedziałek zaraz mają zamykać pizzerie. Idę w stronę Fox'iego gdy nagle czuje ból głowy a wszystko staję się czarne. Chyba się budzę ale z lenistwa nie chce mi się otwierać oczu. Jednak jestem ciekawa co się stało więc je otwieram. Jestem... na strychu?! Nie wiem co się stało ale muszę się tego dowiedzieć. Zaraz... Moje rece! TO NIE SĄ MOJE RĘCE! Skąd ja mam ten ogon! I te wilcze uszy!!! CO TU SIĘ STAŁO! Dobra Lisa dasz rade ale musisz się uspoko... Zaraz... Przecież jestem na strychu.

Wychylam się przez lekko uchylone drzwi. Nagle słyszę jakieś kroki za drzwiami więc je zamykam. Kiedy spoglądałam na korytarz uświadomiłam sobie że jestem w jakimś kantorku do którego ktoś właśnie szedł! Tylko się odwróciłam i zamknęłam oczy. Ktoś dotyka mojego ramienia ja lekko otwieram oczy i patrze za siebie to...

-Hej jesteś tu nowa?-To głos Bonniego.

-J-Ja...-Nie umiem nic powiedzieć Bonnie tylko wyciąga rękę w moją stronę.

-Odpowiesz mi?-spytał troskliwym głosem.

-Mam n-na imię Lisa-Trochę się jąkałam bo stałam twarzą w twarz z ŻYWYM animatronikiem.

-Lisa ładne imię chodź poznać resztę-Trudno mi było iść ale jakoś dałam sobie radę. Razem z Bonnie'm szliśmy w stronę sali głównej.

-EJ LUDZIE MAMY NOWEGO ANIMATRONIKA-Wykrzyczał to trzymając mnie za ramię. Wtedy zobaczyłam go...

-H-Hej...-Patrzyłam się tylko na Fox'iego był w tej chwili najważniejszą rzeczą jaką widziałam on zresztą też przyglądał mi się, po chwili uśmiechnoł się do mnie i podszedł wraz z resztą animatroników.

-Witamy w Freddy's fazbear's pizza! Jak masz na imię?-Pierwsza spytała się Chica.

-Lisa-Na te słowa Fox'iego zamurowało widać było rumieńce na jego twarzy na mojej zresztą też.

-Dzień dobry nazywam się Freddy To jest Bonnie, Chica, Golden Freddy, Puppet, Mangle, Foxy, BB skrót od Ballon Boy, Toy Chica, Toy Bonnie i Toy Freddy.

-Miło was poznać zawsze o tym marzyłam a teraz... Gadam z wami na żywo.

-Jesteś śliczna!-Wykrzyczała Mangle.

-Dziękuje-Uśmiechnęłam się do niej.

-Witamy w Freddy's fazbear's pizza moja droga...-Foxy chwycił moją robotyczną dłoń i ucałował ją na to mieliśmy takie rumieńce że Chica to zauważyła od razu.

-No to trzeba najpierw ci pokazac jak wyglądasz!-Wykrzyczała Toy Chica po czym ja Mangle i ona poszłyśmy do łazienki.

Gdy stanęłam przed lustrem zamiast dawnej Lisy ujżałam... Zupełnie innego animatronika! Wilka o fioletowych uszach i pyszczku z ogonem. Gdy to ujżałam odskoczyłam do tyłu.

-Nie bój się, to jesteś nowa ty-Odpowiedziała Mangle.

-N-Nowa ja...?

-Tak Teraz jesteś pięknym wilczym animatronikiem-Toy Chica przytuliła mnie od tyłu bo widziała że jestem smutna.

-Wracajmy do reszty-Oświadczyła Mangle ja i Toy Chica tylko pokiwałyśmy głowami i wróciłyśmy do reszty.

Toy Chica jednym ruchem ręki pokazała mi że mam usiąść obok Fox'iego. Z uśmiechem poszła do kuchni a ja siedzę patrząc na stół. Ktoś dotknął mojego ramienia...

"Lisa"- Suzan Love Story [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz