Przez ostatnie dni Jackson praktycznie nie opuszczał sali treningowej, chcąc jak najlepiej przygotować się do finału zawodów. Czuł się nieco lepiej, jednak czasami wciąż odczuwał nieprzyjemne kłucie w okolicy serca i nieraz brakowało mu tchu. Mimo to nie zamierzał odpuszczać i każdą wolną chwilę, zamiast spędzać z przyjaciółmi, poświęcał treningom. Nawet Minho kilka razy zwrócił Jacksonowi uwagę, że powinien przystopować, bo już raz zasłabł po zawodach i lepiej, żeby to się nie powtórzyło. Jackson niestety był strasznie upartym człowiekiem i rzadko słuchał innych ludzi. Najważniejsze było to, że czuł się dobrze i na treningach także szło mu coraz lepiej. Chłopak był pewien swojej wygranej. W najgorszym wypadku zajmie drugie miejsce, jednak wierzył, że stanie na najwyższym podium. Nie po to poświęcał tyle czasu na treningi, żeby ktoś lub coś przeszkodziło mu w zajęciu pierwszego miejsca.
– Jackson, musimy porozmawiać – powiedział pan Wang, wchodząc bez pukania do pokoju chłopaka.
– Później porozmawiamy, teraz spieszę się na trening – wymruczał brunet, wrzucając do sportowej torby potrzebne rzeczy. Czując na sobie spojrzenie ojca, westchnął ciężko i zaprzestał pakowania. Wiedział, że mężczyzna nie odpuści, więc wolał szybko się z nim uporać i pójść na trening. – O co chodzi? Znów zrobiłem coś nie tak?
– Dzisiaj nie pójdziesz na trening. Rozmawiałem z Minho i doszliśmy do wniosku, że musisz odpocząć przed zawodami.
– Chyba się przesłyszałem – zaśmiał się chłopak, kręcąc głową z niedowierzaniem. –Przecież to ty ciągle naciskałeś i kazałeś mi codziennie chodzić na treningi. Nagle ci się odwidziało?
– Po prostu nie chcę, żeby znów coś ci się stało – przyznał pan Wang, podchodząc bliżej syna.
Jackson był w takim szoku, że nie wiedział, jak ma się zachować. Miał wrażenie, że ojciec znów sobie z nim pogrywa i tylko udaje zatroskanego, a tylko czeka na choćby najmniejszy błąd chłopaka, by móc później wypominać mu to do końca życia.
– Spotkaj się z przyjaciółmi albo zaproś ich do nas, jeśli chcesz – zaproponował pan Wang choć przyszło mu to z wielkim trudem. Wciąż nie pałał zbyt wielką sympatią do przyjaciół syna, jednak wiedział, że chłopakowi bardzo na nich zależy, a oni także byli dla niego wielkim wsparciem. – Zaraz wychodzę do pracy, więc będziecie mieć dom tylko dla siebie.
– Czekaj, czegoś tutaj nie rozumiem – odezwał się w końcu Jackson, patrząc uważnie na ojca. – Jeszcze niedawno nie pozwalałeś mi się z nimi spotykać, a teraz sam proponujesz, żebym ich do nas zaprosił? O co tutaj chodzi?
– Dobrze, nie będę dłużej owijał w bawełnę. – Pan Wang wyjął z kieszeni marynarki kopertę i podał ją synowi. – To wyniki twoich badań. Przyszły kilka dni po tym, jak zemdlałeś po zawodach. Nie chciałem cię martwić przed finałami, ale chyba powinieneś o tym wiedzieć.
Jackson wyjął z koperty równo poskładaną kartkę papieru i zmarszczył czoło, nie bardzo rozumiejąc, o co chodzi. Po chwili przeniósł wzrok na ojca, na moment wstrzymując oddech, gdy zobaczył zgromadzone w oczach mężczyzny łzy.
CZYTASZ
Love Affairs ✓
Fanfic"Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość tak, lecz nie przyjaźń." - Oscar Wilde