Nazywam się Ashilla Kinglesy Gross i jestem zwykłą siedemnastoletnią dziewczyną, mieszkam w Kanadzie( gdyby ktoś pytał to taka wieś niedaleko Nowego Jorku) po tym jak rodzice zdecydowali się przenieść z Sydney. Jednakże musiałam dojeżdżać codziennie autobusem do liceum, aż do Nowego Jorku. Niektórzy pomyślą,że mam szczęście przebywać w tak wielkim mieście, ale ja tak nie sądzę.
Dlaczego?
Boją się mnie. Nie chodzi o to, że jestem buntowniczką czy ulicowym dresiarzem. Nie. Mam coś innego, co sprawia, że rówieśnicy podobnie jak dorośli uciekają ode mnie na drugi koniec ulicy. Nie wyglądam jak dziwoląg, posiadam bardzo długie wręcz do pasa szarobiałe włosy. Oczy są czarne jak noc,a moja cera jasna, prawie podobna do białej. Moja sylwetka jest dopasowana do wysokości, metra sześćdziesięciu, czyli dość długie zgrabne i umięśnione nogi. Wyróżniające się wcięcie w talii, kształty przypominające kobietę oraz niesamowicie małe dłonie.
Z charakteru jestem nawet w porządku. Na codzień mogę być miła i sympatyczna, podobnie jak niesamowicie wredna i wścibska. Dla osób,które mnie szanują odwdzięczam się tym samym. Rodzice często powtarzają,że powinnam zmienić swój charakter i styl, ponieważ długie bluzy, swetry czy koszule oraz jeansy i to wszystko w ciemnych barwach nadaje mi mroku.
A propo rodziców. Jestem adoptowana, co dawno się wyjaśniło gdyż mój wygląd a ich , czyli ciemne barwy skóry, jasne włosy i chodzby odmienne charaktery do mnie nie pasują. Nawet głupi by to odgadnął.
No więc nie ciągnąc dłużej...
Nazywam się Ashilla w skrócie Ash Kinglesy Gross.
CZYTASZ
Ashilla
FantasyAshilla Kinglesy Gross zwykła siedemnastolatka prowadząca życie typowe dla jej wieku. Szkoła, znajomości, problemy i oczywiście pierwsza miłość. Jednak są wydarzenia, których nie rozumie, a w dodatku dostaje się do zupełnie nieznanej dla niej szkoły...