Fremione #2

2.1K 106 17
                                    

Siemanko ziemniaczki!

Wybiło 5000 tys wyświetleń, dlatego rozpoczynamy maratonik!

Przez kilka dni,codziennie będę wstawiać miniaturki.

Myślę, że wam się spodobają.

A teraz Fremione dla CzarnaDama14.

Do jutra ;)

§|§|§|§|§|§|§|§|§|§|§

Maratonik 1.

- Dlaczego nie powiedziałaś, że się z nim pogodziłaś?! - warknął Ron w stronę Hermiony.

- Fred nie zrobił mi nic, a nic. Nie mogę mu zarzucić, że spał z tą Gryfonką! - oburzyła się dziewczyna.

Od 10 minut ona, Ron, Harry i Ginny stali na środku wielkiej sali, kłucąc się o to, że Granger pogodziła się z Fredem.

Ron bardzo się na niego obraził  i obiecał sobie, że w życiu się do niego nie odezwie.

Poszło o jakąś dziewczynę, która niby spała z bliźniakiem.

Ron był o to wściekły, ponieważ stwierdził, że "zaliczy" szybciej niż Fred, pomimo tego, że jest młodszy.

Nikt nie wiedział o jaką dziewczynę chodzi, ale wszyscy wiedzieli, że taka sytuacja zaistniała.

- Ale wiesz, że tak było! Jak możesz z nim normalnie rozmawiać!

- Ron! To twój brat! Jesteście obaj powaleni, że założyliście się o takie rzeczy! - Miona była wściekła.

- Nie założyliśmy! - poprawił ją Rudy.- To było stwierdzenie.

Nikt z obecnych nie widział Panny Granger w takim stanie odkąd Malfoy sprowokował ją by rzuciła na niego zaklęcie, przez co sama dostała 3-miesięczny szlaban.

Prawda o pewnej Gryfonce, która spała z pewnym Gryfonem była taka :

Było zimno, za oknem padał śnieg, a dziewczyna nie mogła zasnąć.

Była 01.00 w nocy.

Za kilka godzin musi wstać na ważny egzamin z eliksirów, ale jeśli teraz w spokoju nie przemyśli pewnych spraw, to w ogóle nie żaśnie.

Zatem wstała, założyła czarny długi płaszcz na swoją niebieską piżamę w misie i po cichu wyszła na Błonia.

Usiadła na mostku nad jeziorem, które już teraz w całości zamarzło i patrzyła jak biały puch otula tereny szkoły.

W jej głowie kłębiło się milion myśli.

Wiedziała, że kocha Freda Weasley'a.

Wiedziała, że to uczucie, którym darzy brata swojego przyjaciela jest silne, trwałe i prawdziwe.

A skąd wiedziała, że to na pewno miłość?

Stąd, że odkąd zaczęła 7 rok, a on po wojnie zaprzestał prowadzenia Magicznych dowcipów Weasley'ów i zaczął starz by nauczać w Hogwarcie Quiddicha, coś się zmieniło.

Gdy go widziała nie wiedziała co powiedzieć, miała rumieńce na policzkach, motylki w brzuchu, a nogi robiły jej się jak z waty.

Nigdy wcześniej nikogo tak nie kochała, wiec sama musiała przyzwyczaić się do tego uczucia i tego kogo ono dotyczy.

- Dlaczego to musi być tak cholernie trudne! - westchnęła.

- Co jest trudne? - usłyszała za sobą głos, który od razu rozpoznała i przez, który o mało nie dostała zawału.

Miniaturki rodem z Hogwartu | HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz