Chwyciła łyżkę, kiedy Zayn znowu zaczął jeść. Chociaż niewiarygodnie ją drażnił, jej Żołądek nie reagował na
to. Burczał, i to głośno.
Zayn spojrzał na Gigi i uśmiechnął się, mając pełne usta zupy i klusek. Cham, pomyślała, ale podeszła o krok i usiadła naprzeciw mezczyzny.
Niechętnie zanurzyła łyżkę w zupie. Była dobra, tak
dobra, Że do ust Gigi napłynęła ślinka. Dziewczyna nie
zdawała sobie sprawy z tego, jaka była głodna. Przestała
się ociągać i zajadała zupę z niemal mściwą zawziętością.
Po chwili Zayn skończył jeść i odłożył łyżkę. Podobnie postąpiła Gigi, chcąc zobaczyć, co Zayn knuje.
- Śmiało. Dokończ resztę - powiedział.
- Jesteś pewien? - zapytała. - Nie zostało jej zbyt dużo.
- Tak, jestem pewien - odparł.
Odnosił wrażenie, że Gigi jest wygłodzonym dzieckiem, które właśnie wróciło ze szkoły i pałaszuje długo wyczekiwaną przekąskę.
Patrzył, jak dziewczyna wyjada
ostatnie kluski, przechylając garnek. Kiedy skończyła jeść, spojrzała na Zayn'a i uśmiechnęła się promiennie.
Niewiele myśląc, wyciągnął rękę, Żeby z kącika jej ust usunąć zabłąkaną kluskę. Kiedy tak muskał dolną wargę Gigi, z jej twarzy powoli znikał uśmiech. Zniewalał ją
swoimi gorącymi oczami i dotykiem stwardniałego kciuka. Już dawno usunął odrobinę makaronu, a mimo to nie rzestawał dotykać jej warg. Nie odsuwała się od niego:
nie była w stanie. Czuła się niczym zwierzę oślepione blaskiem reflektorów nadjeżdżającej ciężarówki.
Zayn odnosił wrażenie, Że jego niezbyt pełny żołądek kurczy się na widok tych częściowo przymkniętych, zamglonych brązowych oczu. Dobry Boże, coś
ona z nim wyprawiała za pomocą tego uwodzicielskiego spojrzenia - nawet nie uświadamiała sobie, Że
patrzy na niego w taki sposób, i to jeszcze potęgowało urok tej chwili.
Niedobrze.
Opadła mu ręka, odepchnął krzesło i wstał. W jednej
z szafek znalazł czysty kubek i przyniósł go do stołu. Wlał do niego resztki wystygniętego rosołu i z głuchym odgłosem postawił go przed Gigi. Część rosołu rozlała się na stół.
- Oto zupa, Wasza Wysokość, oznajmił i odwórocił się, by odejść.
To, co powiedział, lub może sposób, w jaki odezwał się do Gigi, sprawił, Że do twarzy napłynęła jej krew i
dziewczyna poczuła, Że ma ochotę go udusić.
Zamiast tego podniosła ociekający kubek i cisnęła nim w Zayn'a.
Trafiła go w głowę, a rosół oblał jego klatkę piersiową i ramię. Zayn próbował zrobić unik, a potem stał jak skamieniały, podczas gdy z czubków palców ściekał mu
rosół, który wsiąkał w jego kraciastą koszulę.
Po chwili odwrócił się do niej twarzą. Furia w jego oczach stanowiła imponujący widok. Była gwałtowna, niebezpieczna, przyprawiała o bicie
serca, a zarazem niewiarygodnie podniecała.
Gigi odsunęła krzesło i powoli wstała. Podeszła do Zayn'a
rozkołysanym krokiem, jakby on kazał jej wystąpić do przodu. Chwyciła się stołu, a Zayn przygwoździł ją wzrokiem, by po chwili chwycić ją w ramiona i przyciągnąć ku sobie. Potrząsnął nią tak mocno, Że zaszczekały jej zęby.
--------------
Witam po dłuższej przerwie.
Co myślicie o nowym rozdziale?
CZYTASZ
Bogata I Niegrzeczny |Z.M.
De TodoSławni i bogaci są własnością publiczną. Reporterzy tropią ich wszędzie i ujawniają szczegóły prywatnego życia, nie zawsze prawdziwe. Zayn przeżył więc szok, gdy odkrył, jaką kobietą jest naprawdę ciesząca się złą sławą Gigi Hadid. Dziewczyna była p...