Rozdział III

38.1K 435 12
                                    

Gabriel obrócił mnie na plecy i zaczął całować moje obojczyki. Przygryzłam wargę, żeby powstrzymać się od płaczu przez pieczenie pleców. Starałam się skupić na przyjemności, którą teraz mi zadawał. Był bezwzględny, chłodny, przystojny i dominujący. Jest ideałem każdej kobiety, od dnia w którym go poznałam stał się w moich oczach obiektem pożądania. Gabriela znam od roku, a nasza relacja trwa od dziewięciu miesięcy. Między nami jest osiem lat różnicy,przez co czuję się przy nim jak dziecko. Mój Pan jest dojrzały, stanowczy i nieodgadniony. Jego wyraz twarzy nigdy nie zdradza o czym myśli.

-Już Zasłużyłaś- powiedział całując mój brzuch, schodząc coraz niżej.

Gabriel pov's

-Już zasłużyłaś - szepnąłem jej do ucha i zacząłem całować jej nagi i miękki brzuch. Chciałem dać jej nagrodę, za to że była mi posłuszna. Gdy wymierzałem jej karę, czułem niedosyt. Chciałem więcej, więcej niż jej delikatne ciało mogłoby znieść. Widziałem jak było jej ciężko, ale nie przerwała. Chciała zaspokoić moje potrzeby, poddała się karze.

-Panie... - wysapała między pocałunkami. Wiedziałem jak na nią działam. Delikatnie rozchyliłem jej uda i zacząłem całować ich wewnętrzną część. Wypchnęła biodra w moją stronę, a ja złożyłem pocałunek na jej łechtaczce. Wiła się pode mną, gdy składałem kolejne pocałunki. Zacząłem lizać jej guziczek i włożyłem w nią jeden palec, widziałem że jest już blisko, więc zaprzestałem i jednym ruchem w nią wszedłem. Na początku starałem się być delikatny, ale gdy zauważyłem, że jej ręce wędrują w stronę jej piersi, przyspieszyłem. Nie mogę jej rżnąć, ale wchodziłem w nią rytmicznie.

-Proszę... - wysapała pomiędzy jękami. Zacząłem ją rżnąć, jestem z niej dumny. Pomimo wyczerpania za wszelką cenę chciała mnie zadowolić. Chwyciłem w dłonie jej piersi i rozpocząłem wędrówkę pocałunkami do jej ust, gdy całowałem ich kącik ona nie wytrzymała i złączyła nasze usta. Będzie kara. Gdy doszła wyszedłem z niej sam nie kończąc. Jest wyczerpania sam się zadowolę.

Gdy nasze oddechy się wyrównały, chciałem iść do łazienki, ale zatrzymała mnie . Złapała za mój nadgarstek i posadziła mnie na łóżku. Klęknęła przedemną i zaczęła pocierać moje uda, składając na nich mokre pocałunki.

-Panie, pozwól mi cię zadowolić - szepnęła niewinnie.

Kath pov 's

-Panie , pozwól mi cię zadowolić- powiedziałam lekko zawstydzona. Gabriel cały się spiął. Nie chce? Nie odrzucaj mnie, pozwól mi się wykazać, pozwól pokazać jak mi zależy.

-Nie- odparł natychmiast. Chciał wstać, ale usiadłam na jego kolanach. Ustawiłam się wejściem na jego członka i wolno opadłam.

-Proszę...Panie... - wypuścił głośno powietrze, ale nie odtrącił mnie. Położył się plecami na łóżko i wciągnął mnie na siebie. Zaczęłam powoli poruszać się w górę i w dół, a mój Pan zaczął się niespokojne poruszać. W końcu przyspieszyłam, a Gabriel wydawał z siebie lekkie mruczenie, jest mu dobrze. Podoba mu się, podtrzymał mnie w górze i zaczął się szybko we mnie ruszać. Za chwilę poczułam jak ciepła ciecz wypełnia moje wnętrze. Zeszłam z niego i delikatnie pocałowałam czubek jego penisa, a on pociągnął mnie lekko za włosy, przyspieszyłam a po chwili poczułam ciepło w ustach. Połknęłam zawartość moich ust, a Pan pogłaskał mnie po włosach. Mruknąłam zadowolona i położyłam się na jego torsie . Ręka Gabriela kreśliła kółka na moich plecach. Nie czuję bólu, jest mi przyjemnie.

Byłam strasznie zmęczona, ale nie chciałam przegapić kiedy będzie wychodził. Gabriel podniósł się powoli, myśląc że śpię. Ubrał się i ruszył w stronę drzwi wejściowych, wstałam i zarzuciłam na siebie lekkie przykrycie łóżka (kape czy prześcieradło, nie wiedziałam jak to się nazywa) i złapałam go za rękaw, gdy już dotknął klamki. Gabriel odwrócił się i zrzucił że mnie prześcieradło. Złapał mnie za tyłek i podniósł do góry, opierając mnie plecami do ściany. Pocałował mnie namiętnie, jedną ręką dotknął mojej piersi. To trwało krótko, zbyt krótko. Postawił mnie i złożył pocałunek na moim czole.

-Przyjdź dzisiaj do mnie, jak wszyscy już wyjdą. Będę czekał w moim biurze. - rozkazał i objął mnie w talii.

-Dobrze Panie - powiedziałam i wtuliłam się w jego marynarkę.

-Grzeczna dziewczynka - powiedział i ostatni raz mnie pocałował. Uśmiechnął się i wyszedł.






Next dzisiaj, ale później :) Byłabym wdzięczna za gwiazdki i komentarze :)

Tak, PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz