Opętana...cz.5

337 20 10
                                    

Zrobiłam piruet i byłam znowu normalna.Teraz to będzie jak zabranie dziecku lizaka.Podleciałam do nich,a one rozstąpiły mi drogę do szanownego Agresta. Założyłam mu na palec pierścień,a ten uwolnił się od zaklęcia hipnotyzującego Musy.Był jakimś cudem Chatem,a nie Adrienem.

-Szybko Chat! Musimy zniszczyć wisiorki w których jest akuma! Powiedziałam

-One są z nami? Zapytał Chat wskazując na Florę i Layle.

-Tak są z nami,jakieś pomysły na pokonanie reszty Winx? Zapytałam go,a on pokiwał głową na nie.Czy wszystko musi być zawsze na mojej głowie?!

-No naprawdę dzięki czat,bardzo pomogłeś sytuacji.Powiedziałam ozięble,a w mojej głowie zaczął rodzić się plan idealny.Uśmiechnęłam się szyderczo i popatrzyłam w oczy Chata.

-Oj nie,znam to spojrzenie! nie będę odciągał jednej z nich uwagi!  Powiedział Kot z udanym fochem. Pewnie znał te spojrzenie z tego jak byłam jeszcze kiedyś Biedronką.

-Plose.Powiedziałam i zrobiłam oczy niemowlaka.Westchnął.

-No dobra! Wygrałaś! Ale za to kupujesz mi miskę słodyczy! O matko...On świata za tym nie widzi...

-Zgoda.Powiedziałam i wyjaśniłam mu calutki plan.Zgodził się choć łatwo nie było.

-Dobra biegnę! Chat miał odciągnąć Muse.Naszczęście miał zatyczki w uszach jakby Musa chciała go zahipnotyzować,miał też zniszczyć akumę kotaklizmem,a potem pomóc mi.Ja miałam zająć się Tecną i Stellą.Tak to teraz moja kolej! W pełnym skupieniu podleciałam do tej dwójki.W ciszy podeszłam do Tecny i zasłoniłam jej usta ręką i powaliłam ją na ziemię.Zdjęłam jej naszyjnik z szyi,a następnie zniszczyłam go.Z naszyjnika wyleciała akuma,którą spaliłam.Łatwo poszło jak na razie.Teraz kolej na Stelle.Szłam do niej i chciałam zrobić to samo to co chwilę temu z Tecną,lecz zdradził mnie patyk na którego nie chcący nadepnęłam.Stella natychmiast odwróciła się w moim kierunku.

-Cześć? Powiedziałam na co ona tylko zaczęła mnie atakować.Zrobiłam unik,a następnie powaliłam ją na ziemię i ogłuszyłam.Zdjęłam z jej szyi naszyjnik i rzuciłam nim o ziemię,a z niego wyleciała akuma,którą spaliłam.Zobaczyłam Chata biegnącego w moim kierunku.Spojrzałam na pierścień na którym zostały cztery poduszki.Wyciągnęłam ręce do góry.

-Crystal Xana.Powiedziałam,a w moch rękach pojawiła się świetlista kula.

-Crystal Lyoko.Na te słowa z kuli strzelały promienie,które naprawiały wszystkie zniszczenia.Gdy kula zniknęła opadłam na ziemię,a z mojego Dark Miraculum Zniknęło 8 kropek.

-Zaliczone! Krzyknęliśmy razem z Kotem przybijając sobie żółwika.Pożegnałam się z Chatem i szybko poleciałam do swojego pokoju i wtedy moje przebranie i maska zniknęły.

I tym akcentem kończymy serie Opętana składającą się z 5 części! Miałam napisać ten rozdział i następny jeszcze dzisiaj,ale wstąpił we mnie leń. Na dzisiaj to wszystko pa!

 Na dzisiaj to wszystko pa!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Demon_Ognia_

Miraculum: Anioł CiemnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz