Marinette
Dochodziła 14:50,czyli pora się zbierać.Podeszłam do szafy,ale co ja mam ubrać?!
-To?
-Niee zdecydowanie,a może to?
-Odpada,ok to powinno się nadać
Gdy przebrałam się postanowiłam zrobić makijaż
Dobra może to nie jest mój styl,ale pasuje do stroju.Spojrzałam na zegarek 15:15.Zdążę,ale jestem ciekawa miny rudzielca,kiedy dowie się,że to była tylko gra,ale nie dbam o to co będzie później się z nim stanie.Zeszłam po schodach w dół i wyszłam z domu.Zastanawiacie się gdzie teraz jest Tussie? Odpowiedź jest bardzo prosta,śpi na mojej głowie pod czapką.Okej już jestem w parku,tylko gdzie jest rudzielec?Usiadłam na ławce i wyciągam z kieszeni mój telefon.
-No i gdzie on jest? Pytam samej siebie.Sprawdziłam godzinę na telefonie 15:37.Ma jeszcze 3 minuty,dobra dzwonię do niego.Wybrałam kontakt i kliknęłam zieloną słuchawkę i przykładam telefon do ucha.
-Cześć Marinette.Powiedział
-Tak hej,gdzie ty jesteś,przecież się umawialiśmy na 15:40,a jest 15:38! Powiedziałam lekko zdenerwowana.
-Wiem,wiem już idę do parku,zaraz będę pa! I się rozłączył.Tsaa no to czekam dalej.
---Kilka minut później---
No i gdzie on jest?! Jest już 15:47!O biegnie sarna!
-No i gdzie ty byłeś?! Wywrzeszczałam na niego
-Sorry,ale mam to dla ciebie.Powiedział i wręczył mi bukiet róż.
Mam już dość udawania.Pora wcielić plan w życie.Rzuciłam bukiet róż na ziemię i podeptałam go,a Nathaniel patrzył na to i był w szoku.Gdy skończyłam deptać bukiet podeszłam do sarenki i powiedziałam mu
-I co teraz powiesz rudzielcu?Zapytałam z drwiną w głosie
-Co to ma znaczyć Marinette?! Powiedział,a ja tylko perfidnie się zaśmiałam
-To ty jeszcze nic nie rozumiesz?To tylko gra Nathaniel,tak naprawdę wcale cię nie kocham.Powiedziałam mu do ucha i jakby nigdy nic poszłam sobie,a kiedy byłam przy bramie zobaczyłam jak Nathaniel beczy,niczym dziecko,a akuma jest już blisko niego.Dobra to ja się zmywam w jakieś ciche miejsce się przemienić,a ja akurat wiem gdzie jest takie miejsce.Zaczęłam biec w stronę piekarni,a potem weszłam po schodach prosto do pokoju.Zdjęłam czapkę z głowy,a w czapce spała sobie Tussie.Wyglądała słodko,ale trzeba ją obudzić.
-Hej Tussie pora wstawać.Powiedziałam,a ona ziewnęła
-Już wstaję.Powiedziała i wyfrunęła z mojej czapki.
-Tussie pokaż rogi!Krzyknęłam i zaczęła się moja przemiana,a po skończeniu przemiany wyleciałam przez okno i ujrzałam straszny widok...
Elo,elo! Wiem rozdział ma 1 dzień spóźnienia,bo miał być wczoraj,a co do rozdziału to jak myślicie co zobaczyła Diablica?A tak poza tym możecie napisać jak wam mija dzień mamy i dla wszystkich waszych mam życzę najlepszego!
Demon_Ognia_
CZYTASZ
Miraculum: Anioł Ciemności
FanfictionMarinette obchodzi rocznicę bycia z Adrienem.Gdy przychodzi do parku widzi jak Adrien całuje się z Alią. Postanawia wypowiedzieć zaklęcie które zmieni jej całe życie..