Rano, kiedy wstałam druga połówka łóżka była pusta, a okno otwarte lekko. Czyli zostawił mnie w sumie na co liczyłam, że otworzę oczy i on będzie leżał obok mnie, nie to już nie te czasy. Teraz większość facetów wykorzystuje i bawi się kobietami nie dbając o ich uczucia.
Spojrzałam na miejsce gdzie jeszcze dziś leżał Kuba odruchowo dotknęłam poduszki na której leżał. Chyba już wariuje.
Podniosłam się z łóżka i wstałam, gdy zauważyłam kawałek kartki na podłodze. Pewnie jakiś śmieć już chciałam go wyrzucić, ale zauważyłam nie mój charakter pisma na nim. Od razu przeczytałam.Dziękuję za nocleg, na prawdę ślicznie wyglądasz jak śpisz.
Ps. Jeżeli chcesz to o 12 będę dziś sam w domu. Nie żebym coś proponował ale na sok zawsze zapraszam :)Uśmiechnęłam się czytając tą wiadomość. To było miłe z jego strony. Kartkę włożyłam do torebki i udałam się do łazienki.
**
W kuchni trwała zacięta rozmowa o czymś. Weszłam i usiadłam przy stole, domownicy zauważyli mnie i przestali rozmawiać.
- coś się stało ?
- nie kochanie wszystko w porządku
- na pewno?
- słuchaj Maju - wujek usiadł obok mnie - musisz wrócić do domu dziś na parę godzin
- nie rozumiem
- ja to powiem normalnie, nie tak jak wy - Ania usiadła z drugiej strony - Majka dzwonił twój tata
- coś się stało tak?
- nie coś ty tylko ten psychol napadł wczoraj twoją siostrę, bo nie chciała powiedzieć gdzie jesteś i musisz jechać złożyć zeznania na policję u siebie
- cco? - łzy napłynęły mi do oczu
- Maja spokojnie jej nic nie jest ma kilka siniaków nic więcej - wujek przytulił mnie
- złapali go?
- tego nie wiem dowiemy się jak pojedziemy
- a to jedziesz ze mną?
- no oczywiście przecież nie puszczę cię samą
- pojedziecie po trzynastej wtedy będą mniejsze korki - ciocia uśmiechnęła się smutno
- to ja pójdę i zadzwonię do rodziców
Wstałam i udałam się do pokoju.
**
Leżałam i myślałam o tym wszystkim. Rodzice mnie uspokoili, że wszystko w porządku i nie mam się czym martwić. Tylko dlaczego ja myślę, że to moja wina, bo przecież jak bym była tam, a nie tu to nic się by nie stało mojej siostrze. Wystarczy że pójdę na policję i im powiem wszystko. Mama mówiła mi że wielu już moich znajomych poszło i zeznało już, ale policja czeka na moje zeznania żeby zacząć działać.
Spojrzałam na zegarek za dziesięć dwunasta. Muszę się wyciszyć jakoś może skorzystam z zaproszenia Kuby i pójdę do niego chwilę posiedze i potem pojadę z wujkiem. Tak to dobry pomysł.
Przyszykowałam rzeczy na podróż, przebrałam się i poszłam na dół.
- wujek
- tak -popatrzył na mnie
- rozmawiałam z rodzicami i mówią że jest wszystko okey a Ela wyjdzie już dziś z szpitala
- to dobrze, nie przejmuj się będzie wszystko dobrze
- mam taką nadzieję - wujek powrócił do czytania gazety - wujek ja teraz pójdę do pani Joli i jak będziesz już wychodził to daj mi znać, dobrze?
- yhym pewnie
Ubrałam buty, wzięłam torbę i udałam się do domu na przeciwko.
Zadzwoniłam na dzwonek i już po chwili drzwi otworzył mi Kuba uśmiechając się przyjaźnie.
- hej zapraszam - przepuścił mnie w drzwiach
- dziękuję
- soku? - zawołał kierując się do kuchni
- poproszę
- to może jakiś film czy coś? - popatrzył na mnie
- dziś nie mogę, jadę z wujkiem załatwić parę spraw i nie mam za dużo czasu - uśmiechnęłam się przepraszająco
- to może kiedyś indziej?
- z chęcią
Chłopak podał mi szklankę i udał się w stronę salonu. Iść za nim czy zostać tu?
- idziesz? - wychylił się za progu
- pewnie
Poszłam za nim, ale myliłam się, bo chłopak zaczął wchodzić po schodach. Weszliśmy na górę i skierowaliśmy się do ostatniego pokoju. Kuba wszedł i rzucił się na łóżko.
Weszłam za nim rozglądając się po pokoju. Wszystko było utrzymane w męskim stylu. Ciemne ściany oraz szafy nadawały temu pokoju takiej mroczności, a jednocześnie takie zaciekawienie związane z osobą która przebywała w tym pokoju.
Na ścianach wisiały różne medale i dyplomy. Jednak najbardziej zaciekwiło mnie zdjęcie w ramce, które stało na biurku. Była to jakaś dziewczyna z Kubą, chciałam się bardziej przyjrzeć zdjęciu, ale Kuba zauważył moje zaciekawienie zdjęciem i schował ramkę do półki. Położył się na łóżku i poklepał miejsce obok.
- chodź, nie gryze - zaśmiał sięPołożyłam się obok niego, ale na samym skraju łóżka żeby być jednak najdalej od niego. Wpatrywałam się w sufit nie odzywając się do niego. Sam Kuba nic nie mówił. Spojrzałam na niego, ale on w tym samym momencie też spojrzał na mnie. Speszyłam się i powróciła do podziwiania sufitu.
- jutro wieczorem jest ognisko na takiej altanie, idziesz?
- jak mnie Ania weźmie ze sobą to możliwe że się zjawię
- jak co to ja mogę cie zabrać - czy on mnie zaprasza i na dodatek nie wstydzi się mnie?
- na prawdę?
- emm tak - nie pewnie odpowiedział
- to jak nie będę mieć z kim iść to się odezwie
- trzymam cię za słowo
Czy ja dobrze odpowiedziałam?

CZYTASZ
Moja Wielka Niebezpieczna Miłość
Ficção AdolescenteCzy zwykłe wakacje odmienią życie Mai? Czy okrutna przeszłość podąży za nią? Czy przez nienawiść popełni błąd? Czy wybierze niebezpieczną sekretną miłość? Tego wszystkiego dowiesz się czytając! Z góry przepraszam za wszystkie błędy:) Okładkę wykonał...