Ciąg dalszy rozdziału 3

26 5 3
                                    

- Julka trzymaj się - krzyczy Filip .
Słyszałam jeszcze inne głos , ale nie wyraźnie . Strasznie się bałam . Zwisałam jakąś godzinę , co oni tam robili . Ja tu zwisam , bliska śmierci , a oni pewnie se gadają. Nie wiem ile minęło , ale nadal zwisłam . Już sił mi brakuje !
- Choleraaaa ... - krzykłam , póściłam się  jedną ręką .
- Julka , kurwa szybciej ..- krzyczy Filip.
Ostatkiem sił się trzymam . Nie dam rady , już nie mogę. Zamknęłam oczy . Pogodziłam się już ze śmiercią.
- Mam Cię - powiedział Filip
Miałam łzy w oczach , już myślałam ,że to koniec mej historii.
Cieszę się ,że mnie uratował . Wciągnął mnie na góre , gdy byliśmy już na górze objął mnie .
- Nigdy , przenigdy mnie tak nie strasz - powiedział .
Jego ciało było gorące , nie w tym sensie widać , że się martwił o mnie .
- Oki - powiedziałam też to tuląc .
Po chwili zorientowaliśmy się ,że wszyscy patrzą . Odkleiliśmy się od siebie i ruszyliśmy. W połowie drogi Filip mnie złapał za rękę . Spojrzałam na niego .
- Od teraz nie opuszczę Cię ani na minutę - powiedział.
To było słodkie , że tak się o mnie troszczył. Po długiej wędrówce doszliśmy do jakiegoś miejsca zalanego wodą .
- To teraz tak ... zakładać te kamizelki - powiedział przewodnik .
Posłusznie każdy to zrobił .
- Dobrze .,.. otóż ja widzicie są 2 łódki , 1 jest 5 osobowa a druga dwu, niestety , więc te dwa gołąbki na tą mniejszą - powiedział wskazując na mnie i Filipa - A reszta ze mną .
Zrobiliśmy się czerwoni , ale wsiedliśmy . Filip chciał wiosłować ,więc nie stawiłam oporów.  Płyneliśmy dobrą 1h , gdy już stanęłam na stałym gruncie Filip wziął mnie pod ramię.
- Słuchaj , jutro o 18 mam wolny pokój przyjdziesz ? - szepnął mi do ucha .
Przeszedł po mnie lekki dreszczyk . Nie wiedziałam co powiedziać , on zaprosił mnie do siebie . Spokojnie pewnie jako przyjaciółkę .
- Przyjdziesz ? - spytał powtórnie .
Kiwnęłam głową twierdząco .
- Ekstra - uśmiechnął się. 
Po dwóch godzinach wyszliśmy , światło mnie tak oslepilo , że poleciałam do tyłu. Na szczęście Filipvp mnie złapał . Gdy wyszła 4 grupą ruszyliśmy wszyscy do autokaru po czym do hotelu. Ten dzień nie mógł być lepszy .

Jak się podoba? Na ile oceniacie ? Chcecie , więcej ?
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Miłość nie do zdobycia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz