-Sam to posmarujesz? Błagam niech powie tak!
-Nie. Kurna!!!
-Dlaczego? Zkrzyżowałam ręce.
-Ty to zrób. Zaczął chihotać.
-Śnij dalej Śniężko.
-Położę się na podłodze i będę krzyczeć xD
-Chciałabym to zobaczyć. Uniosłam jedną brew. Jak powiedział tak zrobił, zaczął tarzać się na podłodze.
-Proszę!!!!! Ania!!! Aniu!!! Aniusiu!!! Aniulko!!!
-Nie!!! Chłopak zaczął płakać xD O Boże on płaczę!!!
-No dobra! Nie nawidzę Cię, wiesz o tym?
-Też Cię kocham :3
-No to wstań? Nie posmaruje ci tego jak będziesz leżał.
-Przekonamy się?!
-No DOBRA! Tylko nie krzycz. Wzięłam maź do ręki, nakładając trochę na dłoń. Ukucłam po jego lewej. Chciałam go posmarować, ale ten GENIUSZ złapał mnie za kostkę i przełożył ją na swoją prawą stronę.
Siedziałam mu trochę niżej niż na klatce piersiowej. Zrobiło się drętwo. Zaczęłam smarować obrażenia, on tylko uśmiechnął się, zamknął oczy i włożył dłonie pod głowę. Ja nadal siedziałam na jego brzuchu i go smarowałam. Po chwili ciszy odezwał się.
-I jak, kto wygrał? Miał na gębie banana od ucha do ucha.
-Ty... Powiedziałam szeptem.
-Kto? Nie słyszałem.
-Ty!!! Wydarłam się, a on złapał mnie za plecy i przesunął do siebie. Byliśmy przez chwilę przytuleni.
-Brakowało mi ciebie. Delikatnie posmyrał mnie po plecach.
-Mi ciebie bardziej. Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej.
-Awww. Chrząknął, chyba za mocno się przylepiłam.
-Przepraszam. Zaszłam z jego brzuszka i poszłam do kuchni.
-Załuż tą koszulkę.
-Jest cała zakrwawiona. Daj mi swoją xD
-Dam ci zaraz koszulkę taty. Poszłam do sypialni rodziców, otworzyłam szafkę.
-Kurwa, a mama mówi, że to ja mam burdel w szafce.
-Coś mówiłaś?
-Nie! Choć przymierzysz koszulę.
Po chwili stał przy dzwiach, a ja mało nie dostałam zawału. Jak można się tak bezszelestnie poruszać?!
-Masz. Podałam mu bluzke. Jeśli nie będzie pasować dam ci inną, albo jakąś moją bluzę.
-Wole tą drugą opcję.
-Haha ale z ciebie żartowniś.
-To co, robimy coś do jedzenia?
-Nom. Odpowiedziałam i poszłam do kuchni, sprawdziłam co jest w lodówce. Pustka, oprucz zupy z wczoraj.
-Podgrzać ci spaghetti? Czy chcesz pomidorówkę?
-Pomidorówkę, dzięki :3 ♡
-Nie wiem co zjeść. Podałbyś mi zakupy? Wstał, poszedł do salonu po reklamowkę po czym podał mi ją.
-Zrobimy eksperyment? Zapytałam ze zboczonym spojżeniem, by go zmylić xD
-Okeyyy. Podszedł do mnie i złapał za biodra. Byłam tyłem do niego. Po mału przesówał rękę w stronę brzucha. Szybko się odwróciłam i złapałam za jego łokcie.
-Co ty odwalasz? Zaczęłam się śmiać.
-Robię eksperyment. W jego oczach było widać zakłopotanie.
-Chciałam zrobić ze spraita i żelków lody, idioto.
-To jest mój eksperyment. Pocałował mnie. Jedną ręke wplątał we włosy, drugą objął za plecy tak jagby chciał bym mu nie uciekła. Wskoczyłam na niego (dokładniej nogami na biodra) on trzymał mnie prawą dłonią za pupe. Założyłam moje ręce na jego ramiona. Całował namiętnie. Na chwilę przestał by złapać oddech. Oparł mnie o lodówkę,stykaliśmy się czołami.
-I co mówiłem, że się we mnie zabujasz. Uśmiechnął się, a nad prawym kącikiem ust pojawił mu się dołeczek.
-To, że mnie całujesz, a ja Cię nie powstrzymuje nie świadczy o tym, że się w tobie zakochałam. Wystawiłam mu język, on mu się chwilę przyglądał po czym go delikatnie ugryzł.
-Idiota. Przytuliłam się do niego, a on mnie gdzieś niósł. Weszedł do salonu po czym odstawił mnie na kanapę. Usiadłam i włączyłam telewizor.
-Gdzie idziesz?
-Po twój eksperyment. Po chwili weszedł do salonu z butleką spraita i żelkami.
-Masz pojemniczki? Poczułam delikatny posmak krwi w ustach.
-Nie wiem gdzie są. Bez słowa wstałam i poszłam do kuchni. Oczywiście moja mama trzyma opakowanie do lodów w najwyższej półce. Sprawnie weszłam na blat otworzyłam szafkę i wzięłam potrzebną mi rzecz.
-Fajne tu mam widoki :] Adam zakradł się do mnie od tyłu :3 (zboczeńcom mówię NIE :◇)
-Adam kurwa!!! Zawału przez ciebie dostane. Rączka której się trzymała puściła. Wystraszona odchyliłam się do tyłu. I ... zleciałam uderzyłam głową w kafelki...
-------------------------------------------------------------
Zabijcie mnie, ale mam fajny pomysł by dalej to potoczyć xD A teraz tekst motywujący:
Jeśli spodobał ci się rozdział zostaw ☆ albo komentarz (*-*) możecie też dodać do biblioteki :3 będę bardzo wdzięczna :3

CZYTASZ
Typowe Romansidło ♡
RomanceCałowaliśmy się pare minut, aż w końcu zabrakło nam tchu. Oparł swoje czoło o moje, kawałek się przysuwając. Wzdychał dość ciężko, wpatrywał się w moje oczy. Po chwili uśmiechnął się. Wpatrywał się we mnie jeszcze pare sekund po czym się odezwał. -I...