Dzwoniła do mnie przed chwilą Pati i wszystko mi wyjaśniła. Podziwiam Natana że przyznał się do winy. Jak na razie został na komisariacie i prawdopodobnie będzie toczona wobec niego sprawa. Idę spotkać się z Cene bo przez to wszystko nie miałam niestety dla niego czasu. Miał dzisiaj opiekować się młodszym kuzynem ale jego kuzynka stwierdziła że zrobi to za niego.
Właśnie w tej chwili słyszę jak ktoś puka do drzwi. Pewna byłam że to Cene więc wzięłam swoją torebkę i skierowałam się do drzwi. Jednka osoba którą zobaczyłam napewno nim nie była. Nie wiedziałam nawet co zrobić. Zamknąć drzwi i czekać na swojego chłopaka czy z nią rozmawiać. Stwierdziłam jednka że chodź jej nienawidzę to wpuszcze ją do domu. Oliwia weszła do środka i usiadła na kanapie. Dopiero teraz zauważyłam że ma podbite oko i krwawi. Widać było także że płakała. Nie rozmawiałam z nią od paru miesięcy i tym bardziej jestem zdziwiona jej zachowaniem. Czekam aż coś powie. Jednka ona zachowuję się jakby była nieobecna. Nie wytrzymuje i zaczynam rozmowę.
- Oliwia po co tu przyszłaś ?? - spytałam się jej jednak ona mi nie odpowiedziała. Wkurzyłam się.
- OLIWIA!!!
- Wera prze..prze..praszam.
- Oliwia o co ci chodzi??
- Przepraszam cię za to że byłam po jego stronię. Mieliście rację. On jest niebezpieczny. Wiem że mi nie wybaczysz ale chcę żebyś wiedziała że już mu nie będę pomagać.
- Okej... ale co on ci takiego zrobił byłaś w niego wpatrzona jak w obrazek. Czekaj czekaj czy on cię pobił ??
- Tak niestety mój stan to jego dzieło jednka chodź wiem że nieźle mnie pobił to zniszczył mnie bardziej psychicznie niż fizycznie.
- Ale o co wogule poszło ?? O mnie ?? Cene ?? Domena ??
- Nie Weronika. To jest dłuższa i historia. W sumie zaczęło się to dopiero wczoraj. Okazało się że jestem w ciąży.
- Co ?? Z nim ??
- Tak. Wiesz ucieszyła się bo go kochałam ale gdy wrócił wszystko poszło nie pomojej myśli. Powiedziałam mu. On zaczął mnie wyzywać. Zaczął bić kopać i wyrzucił z mieszkania. Nie miałam się gdzie podziać. Niewiem co robić. Co ja powiem rodzicą??
- Niemartw się dasz radę pomogę ci.
- Co ?? Jak to ??
- Słuchaj może i cię nie lubię ale go mogłabym nawet zabić i niech sobie nie myśli że nie weźmie za to odpowiedzialności.
- Ale co ty masz zamiar zrobić??
- Porozmawiam z nim ale napewno nie dziś i napewno nie będzie to miła rozmowa.
Oliwia spojrzała się tylko na mnie chcąc odpowiedzieć jednak przeszkodziło jej pukanie do drzwi. Otworzyłam je tak to był Cene.
- To jak gotowa ??
- Taa tylko muszę coś jeszcze zrobić później ci wyjaśnie poczekasz chwilę??
- Dobrze to ja będę w aucie.
Pięć minut później byłam już gotowa. Pozwoliłam zostać u siebie Oliwi i wyszłam z mieszkania. Podeszłam do samochodu w którym czekał już zniecierpliwiony Cene.
- No Wera już jesteś jedziemy ??
- Jedziemy - odpowiedziałam mu z smutkiem w głosie. Sama zdziwiłam się że aż tak widać że przejmuje się tym co przed chwilą usłyszałam.
- Wera co ci ?? Mi możesz wszystko powiedzieć.
- Oliwia do mnie przyszła. Kraft ją pobił. Ona jest z nim w ciąży rozumiesz ??
- Co ??? Musimy coś z nim zrobić najlepiej jakby dowiedziała się o tym policja. To jest przemoc.
- Wiem Cene ale zajmę się tym jutro dziś chcę tylko w spokoju spędzić z tobą ten wieczór Okej ?
- Okej.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
I następny rozdział napisany. Mam nadzieję że się spodoba. Pomysł wpadł mi niespodziewanie i stwierdziłam że czemu by go nie wykorzystać.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Słowa:559
CZYTASZ
,, Od Pierwszego Wejrzenia " ~ Cene Prevc ~
FanfictionCene - dwudziestoletni słoweński skoczek narciarski. Wera - szesnastoletnia uczennica polskiego gimnazjum. Fanka skoków narciarskich. Dobrze zapowiadająca się gimnastyczka. Czy będą parą??? Okładka autorstwa : @WeraReniferek