Nie długo dane było mi spać. Do mojego pokoju jak poparzona wpadła moja mama. Wyraź jej twarzy nie był zbyt pozytywny i juz czułam że coś się stało ale to czego miałam się tego dnia dowiedzieć się niespodziewałam. - Mamo co się stało ?
- Weronika ubieraj się panowie policjanci na ciebie czekają w salonie ,chcą rozmawiać.
- Co ? Ale o czym ? Jak ? Nierozumiem.
- Czekam na ciebie w salonie.
- Dobrze zaraz przyjdę.
Policja ? Co ona robi w moim domu ? Obawiam się że coś musiało się stać ale co ja mam z tym wspólnego ?
Po piętnastu minutach byłam już ubrana i gotowa na starcie z policję. Wiatr pewnie zaczęłam się kierować do salonu. Jednak gdy przeszłam próg pomieszczenia momentalnie straciłam język i nawet oddychanie zaczęło sprawiać mi trudności. Na szczęście policjanci sami się odezwali.
- Dzień dobry. Pani nazywa się Weronika tak ?
- Zgadza się. W czym mogę państwu pomóc ?
- Chcieliśmy zadać tylko parę pytań. Kiedy widziała pani ostatni raz Oliwie ?
- Dwa dni temu.
- A czy zwierzała się pani z jakiś problemów ?
- Nie ale do czego państwo dążycie ? Znalazła się tak ?
- Mniej więcej. Pani kuzynka niestety nie żyje.
- Co ? Nie nie to napewno nie o nią chodzi.
- Przykro mi ale jej matka zidentyfikowała jej ciało. Bardzo nam przykro.
- To skoro ja znaleźliście to co tu robicie ? Powinniście szukać sprawcy.
- Nie będzie to konieczne. Było to samobójstwo.
- To nie jest możliwe.
- Koło jej ciała znaleźliśmy jednak list zaadresowany do pani. Chyba powinna pani go otworzyć ?
- List !!!!
Momentalnie przypomniałam sobie o liście który otrzymałam parę dni temu od Oliwi. Zaczęłam czytać i napisała mi że mamy jej nieszukać. Ona wszystko sobie zaplanowała.
Z łzami w oczach wróciłam do policji. Byli oni trochę zdziwieni zapewne moim zachowaniem dlatego szybko wytłumaczyłam im całą tą historię. Gdy skończyłam wzięłam drugi od niej list i zaczęłam czytać. Wszystko stało się dla mnie jasne. Napisała mi że nie chciała już żyć i być dla nas ciężarem. Że wszystko co ja spotkało ją przerosło. Poronienie , pobicie. Nie bolało ja jednka to tak bardzo aby posunąć się do takiego czynu. Najbardziej bolało ją że został on bez kary.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Trochę smutny rozdział i przyznam że od dawna dąrzyłam do niego. Mam nadzieję że się spodobał i zostaniecie z tymi bohaterami na dłużej.Słowa:368
CZYTASZ
,, Od Pierwszego Wejrzenia " ~ Cene Prevc ~
FanfictionCene - dwudziestoletni słoweński skoczek narciarski. Wera - szesnastoletnia uczennica polskiego gimnazjum. Fanka skoków narciarskich. Dobrze zapowiadająca się gimnastyczka. Czy będą parą??? Okładka autorstwa : @WeraReniferek