- Tae, poznaj mojego brata Jinyonga - najmłodszy uśmiechnął się uroczo, wskazując dłonią na swojego hyunga, który z lekko uniesionyn kącikiem ust ukłonił się przede mną. Nie ukrywam, że na kilometr widziałem w tym "kulturalnym" geście pogardę.
- Poważnie? - prychnąłem sarkastycznie pod nosem i również posłałem starszemu cwany uśmieszek, kłaniając mu się z ogromną niechęcią.
Sam nie do końca wiedziałem dlaczego, ale coś mi mówiło, że temu człowiekowi nie mogę ufać. Może to dziwne, ale moje nadludzkie zmysły wariowały, zapalając czerwoną lampkę, gdy ten choćby się ruszył. Czułem aż nazbyt dobrze emanującą od tego niepozornego chłopaka negatywną energię, która przyprawiała mnie o dreszcze i gęsią skórkę.
Czułem się przy nim zagrożony. Tutaj byłem tylko niechcianym intruzem...
- Usiądź, nie krępuj się. Od dziś i tak zamieszkasz z nami - Jungkook oznajmił przyjaźnie, prowadząc, a raczej ciągnąc mnie za ramię na wysiedzianą, dosyć starą sofę.
- Ach, tak. Dziękuję, ale chyba nie zabawię tu zbyt długo - wybełkotałem wyzywająco patrząc prosto w oczy Jinyonga, po czym ostrożnie zająłem miejsce na meblu, który o dziwo okazał się być całkiem wygodny.
Z przykrością i lekkim bólem w sercu zauważyłem diametralnie zmieniający się wyraz twarzy mojego rówieśnika. Trudno było nie dostrzec u niego smutku i lekkiego zawodu, który był wywołany prawdopodobnie moją poprzednią wypowiedzią. Wygiąłem usta w grymas niezadowolenia. Polubiłem tego dzieciaka i nie chciałem mu sprawiać przykrości, ale nie mogłem tam zostać.
Jego starszy brat tylko prychnął ze śmiechem w odpowiedzi na moją decyzję. Doskonale wiedział, że tutaj zostanę, bo nie mam innego wyjścia. Bez rodziców, pieniędzy, czy dachu nad głową długo bym nie pociągnął, a u braci Jeon mogłem znaleźć stałe schronienie. Ani trochę nie podobało mi się jego wulgarne w stosunku do mnie zachowanie. Ach, naprawdę nie powinienem się u nich zadamawiać. Mimo, że tutaj powinienem być bezpieczny, to nie odczuwam tego, bo dla starszego Jeona raczej nie jestem przyjacielem. Myślę, że wyczuwa we mnie wroga.
- Wiesz, że nie masz innego wyjścia. Po co oszukujesz samego siebie, a przy okazji mojego brata? - odezwał się niespodziewanie, wstając z krzesła, na którym siedział, po czym podszedł do okna i oparł się dłońmi o biały, niski parapet.
Może i miał rację, ale wydaje mi się, iź on czegoś ode mnie chce. Inaczej nie mówił by takich rzeczy. Ewidentnie ma na celu zatrzymanie mnie tutaj. Tylko dlaczego? Spojrzałem na jego zadowoloną twarz, marszcząc brwi i próbując odczytać z niej jakiekolwiek zamiary wobec mnie, jednak nawet ja nie potrafię robić takich rzeczy.
- Nie martw się. Poradzę sobie - oznajmiłem chytrze, podnosząc się z kanapy. Nie wiem gdzie pójdę, ale tutaj na pewno nie mogę zostać. Muszę pamiętać słowa rodziców.
- Tae, proszę zostań. Oprócz hyunga nie znam tu nikogo. Tak bardzo chciałbym mieć przyjaciela - wychlipał Jungkook i wtulił się we mnie z całej siły. Otworzyłem buzię z wrażenia. Kompletnie nie wiedziałem, jak powinienem się zachować.
Przełknąłem głośno ślinę, przenosząc wzrok na chłopaka stojącego przy oknie. Zaśmiał się szyderczo, kręcąc głową na boki, tak jakby chciał powiedzieć "a nie mówiłem, że zostaniesz". Westchnąłem i mrużąc z wściekłości pogłaskałem płaczącego po plecach.
- Nie płacz już. Nigdzie nie pójdę - szepnąłem, a on szybko odsunął się ode mnie, ocierając mokre policzki, a chwilę później wyszczerzył się, ukazując rządek białych zębów.
- Witaj w rodzinie, Taehyung - zakpił, odpychając się od parapetu i wyszedł z pomieszczenia.
Co on knuje?...
~•~
Ten dzień pamiętam, jakby zdarzyło się to wczoraj, ale jakże mógłbym zapomnieć? Przecież wtedy poznałem mojego pierwszego, prawdziwego przyjaciela, a także największego wroga.
Mam nadzieję, że moja słaba wena nie była tu zbyt zauważalna i da się to przeczytać bez krzywienia się. Mam nadzieję, że się spodobało. 💖
Do next, wampirki! 😘
CZYTASZ
Skażony •Kth•
FanfictionGdzie przemiana w wampira jest skutkiem zachorowania na wirusa - VVT1 (vampire virus type one). - Uwierzysz mi, jeśli powiem Ci, że krew mnie pobudza? - ------------------------------------------ Ogółem mówiąc: krew, wampiry, wirus, więcej krwi i mi...