-Skąd te krzyki Morro?- zapytał się Kai. – Chyba wiem- powiedziała Jrix. – Tak to skąd ?-zapytała się Tala.- Ze środka fabryki a konkretnie z pałacu Chena- powiedziała Jrix. – To idziemy tam i to prędko- powiedział Cole. – Chwila ja prowadzę- powiedział Chen. Zaprowadził Ninja do środka pałacu. – I gdzie teraz ?-zapytał się Kai. – Nie rób mu tego , błagam nie!!!!- krzyknął Morro. – Chwila to Morro , szybko biegniemy za jego głosem. Wszyscy biegli za głosem Morro. W końcu go znaleźli. – Morro nic ci nie jest- zapytała się Misako. – Mnie nic Mamo ale martwię się o Lloyda , a jak widać nie mogę się ruszyć- powiedział Morro który był związany. –Już cię uwalniam powiedział Garmadon i używając spinjitzu uwolnił Morro. –Właśnie gdzie jest Lloyd ? –zapytał się Garmadon. – Nie wiem Clause go gdzieś zabrał ale nie wiem gdzie- powiedział Morro. – A czemu tak krzyczałeś ?-zapytał się Jay.- Bo widziałem jak Clause go bije-powiedział Morro który zaraz potem zaczął płakać. Ninja udali się w kierunku perły gdy nagle :- Ratunku!!!. – To przecież Diaxy- powiedział Morro. Ninja pobiegli na statek tam zobaczyli związana Diaxy którą ktoś wrzucił do wody a dookoła niej pływały rekiny. – O nie i kto ją uratuje- powiedziała Jrix. – Ja nie umiem pływać- powiedział Kai. Ja , Cole i Jrix to duchy i nie możemy wejść do wody –powiedział Morro. – Ale macie problem- powiedział Jay który skoczył do wody i uratował Diaxy. – Kto ci to zrobił ?- zapytał się Morro.- To był Clause, Lloyd błagał aby tego nie robił – powiedziała Diaxy. – A wiesz może dokąd zabrał Lloyda?- zapytał się Morro. – Mówił tylko że my go nie znajdziemy i wspomniał coś o krysztale co otwiera 16 portali- powiedziała Diaxy. – To super Clause może być z Lloydem wszędzie-powiedział zmartwiony Morro. – Nie martw się znajdziemy go – powiedziała Jrix. – Dziękuję że jesteś przy mnie – powiedział Morro po czym ją przytulił. – Dobra czyli co teraz ?-zapytał się Jay. – Wracamy do dojo- powiedział Wu. Perła wystartowała i Ninja ruszyli w drogę powrotną do dojo. Gdy nagle Morro zemdlał . – Co się stało ?-zapytał się Jay. – Morro obudź się – powiedział Wu. Po 10 minutach Morro się obudził i rzekł :- Nya zawracaj lecimy do wąwozu wielkich.- Ale czemu tam ?-zapytała się Nya. – Bo tam jest mój braciszek – powiedział Morro. – A skąd wiesz Morro że tam jest Lloyd ?-zapytał się Garmadon. – Mam takie przeczucie że właśnie tam jest Lloyd- powiedział Morro. Nya zawróciła statek i skierowała go w kierunku wąwozu. Perła leciała bardzo szybko. Po około 35 minutach Ninja byli już pod wąwozem. – Jest widzę Clausa- powiedział Jay. – Czyli Morro się nie mylił – powiedziała Diaxy. – A mówiłem że tu będzie- powiedział Morro. Ninja wylądowali i zaraz ruszyli drogę przez wąwóz. Przeszli go , a raczej przebiegli bardzo szybko i zaraz znaleźli się na jego końcu. – Clause gdzie jest Lloyd ?-zapytał się Morro. – Spokojnie zobaczysz jeszcze braciszka ale przed jego śmiercią Hahaha- powiedział Clause. – Coś ty powiedział ja ci dam ty – powiedział wnerwiony Morro. – Ej spokój tknij mnie a nigdy nie zobaczysz już brata- powiedział Clause. Co się stanie dalej i czy Morro zaryzykuje i zaatakuje Clausa ?....CDN....
CZYTASZ
The Fate Of The Ninja
Fanfiction"Minęły 3 dni od tragicznej śmierci Lloyda. W całym Ninjago została ogłoszona żałoba, wszyscy mieszkańcy chodzi ubrani na czarno. Na telebimach można było zobaczyć wspomnienia o Lloydzie. Nie organizowano żadnych imprez. Kai razem z chłopakami codzi...