*Rok później*
*Rok później*
Przewracałam się leniwie w łóżku z boku na bok, aż nagle przebudził mnie alarm. Wystraszyłam się, gdyż odkąd nie chodzę do szkoły, nie zwykłam ustawiać budzika. Szybko sprawdziłam, o co chodzi. Okazało się, że było to powiadomienie z kalendarza Google. Wyłączyłam dźwięk alarmu i rozwinęłam wydarzenie.
29.02.2040, 11:00
Nazwa wydarzenia: URODZINY MIKI!Miejsce: VR Tale
Opis: Następnym razem zastanów się milion razy, zanim podasz mi hasło na swoje konto Google (bo niestety, yt wciąż jest Googla, hehe). Swoją drogą, skoro to czytasz, czekamy w budynku gildyjnym.
I od razu życzę ci wszystkiego najlepszego :*Byłam lekko zirytowana, że Dimi przerwał mój wypoczynek, jednakże sięgnęłam po sprzęt i zalogowałam się do gry.
Od razu, kiedy się zalogowałam, moim oczom ukazała się ponad połowa członków mojej gildii. Miło, że im wszystkim zależało na moich urodzinach. Szkoda tylko, że przez ten rok tak bardzo oddaliłam się od rodziny, że pewnie nie mam co liczyć na pamięć... A nawet jeśli to średnio na to zasłużyłam...
Starałam się odpędzić niemiłe myśli. Nagle z mojego stanu wyrwały mnie dźwięki piszczałek i krzyki.
- Wszystkiego najlepszego Mika! - krzyczał Rother, największy zawadiaka naszej gildii.
W ślad za nim reszta członków zaczęła składać mi życzenia. Było mi naprawdę miło, zwłaszcza, że usta gości były zbyt zajęte składaniem życzeń, żeby dmuchać w piszczałki.
- Dziękuję! - krzyczałam i przytulałam każdą osobę, która była w zasięgu moich rąk.
Nagle chmura dymu spowiła salę. Kiedy zaczęłam rozróżniać szczegóły pośród dymnej zasłony, zauważyłam, że jest nas o jedną osobę więcej.
- Cześć, Symulatorze Budzenia Dziewczynek. - powitałam sarkastycznie nowego gościa. - Widać, że lubisz wielkie wejścia.
- Witaj, leniuszku. - odpowiedział równie sarkastycznie. - Poza tym, nie wiedziałem, że o jedenastej jeszcze się śpi. Może za rok zwrócę na to uwagę.
- Dobrze wiesz, że kończyłam misje fabularne. Mogłeś nie dawać takiego natłoku jednego dnia, bo wiadomym było, że nie wyloguję się, zanim ich nie skończę.
- Nie moja wina, że byłaś taka zdeterminowana. Aha! Zapomniałem złożyć ci najserdeczniejsze życzenia, Miku! - dodał chłopak z uśmiechem. - Jaki chciałabyś prezent?
- Popraw fabułę. - odpowiedziałam krótko. - Fabuła może i była spójna, ale... Nudna. Po 20 minutach pomijałam każdy dostępny dialog.
- Miku, a coś, co mógłbym ci dać dzisiaj? - odpowiedział z uśmiechem chłopak. Dziwne, że obrażenie fabuły go nie wzruszyło. Normalnie wykłócałby się o takie rzeczy.
- Jesteś dziś wyjątkowo wesoły. - stwierdziłam głośno fakt.
- Trafne stwierdzenie. - powiedział z ciągłym uśmiechem Dimi i już chciał kontynuować, gdy nagle coś mu przerwało. Pewnie przyszła mu jakaś wiadomość od ojca.
- Coś się stało? - skomentowałam jego nagłe zamilknięcie.
- Nie, nic... Ja po prostu... Mam coś do załatwienia. Widzimy się za godzinkę. Spędź czas z gildią, a ja w ramach rekompensaty... - Tu na chwilę ucichł. - Nie będę ci zdradzał, nie chcę psuć niespodzianki. - dokończył zdanie uśmiechnięty i zniknął w chmurze dymu.

CZYTASZ
Game of Death [PL]
Science FictionStraszne wydarzenia z przeszłości... To sprawia, że Mika nie może powrócić do normalnego życia. Jej najlepszy przyjaciel zobowiązuje się pomóc. Dać sprzęt, który pomoże jej zapomnieć... Lecz jak pomocna okaże się jego pomoc? (Książka WCALE NIE jest...