Part V

23 3 4
                                    

- Ku*wa Micheal! Przestraszyłeś mnie! - Wrzasnął przerażony Nathan.

- Sorry, nie mogłem się powstrzymać. - Uśmiechnął się Micheal. - Jak z tym prądem?

- Już jest dobrze. - Odparł Nathan przywracając prąd w całym domu.

- No to git. To chodźmy.

Chłopaki postanowili wrócić do salonu. Po drodze minęli skradających się Zayn'a i Julie.

- A wy dokąd? Następni chcą się straszyć? - Chciał wiedzieć Nathan.

- Nie. Wyobraź sobie, że mamy ciekawsze rzeczy do roboty. - Wyjaśniła Julie szarpiąc Zayn'a za rękę.

- Aa, no tak. Bzykać się idą. - Michael przewrócił oczami.

- Ja przynajmniej mam z kim. - Uśmiechnął się Zayn patrząc na kolegów jak na frajerów.

- Żeby się nie zdwiwił. - Westchnął Nathan po czym wraz z Michael'em wszedł do salonu.

W progu chłopaki minęli Blair i Edwarda.

- A wy co? Też na seks? - Zdumiał się Micheal.

- Nie, no coś Ty. My jesteśmy grzeczni. - Odpowiedziała Blair.

- Idziemy zrobic popcorn. Potem będziemy oglądać film. - Wytłumaczył Edward po czym udał się z Blair do kuchni.

Michael widząc siedzącą na kanapie Alyię dosiadł się do niej.

- Co tam? - Zagadał.

- Nic, a co ma być? - Odpowiedziała oschle wpatrzona w telefon.

- Może włączymy muzykę i znów zatańczymy? - Zaproponował.

- Lepiej nie. Kiepsko tańczę, Ty z resztą też.

- No to może...pójdziemy na górę do jakiegoś pokoju? - Chłopakowi jedno chodziło po głowie.

- Hah... nie! - Odpowiedziała zażenowana Alyia, która podeszła do barku przy którym siedział Nathan.

- Nath, zrobisz mi drinka? - Zapytała kręcąc włosami.

- No ok, a jakiego?

Blanca była zażenowana całą tą sytuacją.

- Masakra! - Westchnęła przeglądając facebooka na telefonie.

Blair i Edward wsadzili paczkę z kukurydzą do mikrofali.

- I zaraz będzie popcornik. - Uśmiechnął się chłopak.

- Tyko niczego tu nie zepsuj. I w ogóle trzeba zmniejszyć temperaturę. - Oznajmiła Blair przekręcając pokrętło na mikrofalówce.

- Wydaje mi się, że nie. - Odpowiedział zalotnie Edward przekręcając spowrotem pokrętło.

Dziewczyna nie chciała dać za wygraną i znów położyła rękę na pokrętle. Po chwili Edward zrobił to samo i jego dłoń dotykała dłoni Blair. Nastolatkowie spojrzali na siebie, zarumienili się po czym szybko zabrali swoje dłonie.

- No dobra, to niech będzie już ta temperatura. - Oznajmiła Blair i zawstydzona wyszła z kuchni.

Edward także lekko zawstydzony poczuł, że dziewczyna mogła wyjść przez niego. Pobiegł więc za nią na korytarz. Blair stała przy toaletce i czesała swoje długie brązowe włosy.

- Co robisz? Dlaczego tak wyszłaś?

- Po porstu. Chciałam rozczesać włosy. - Uśmiechnęła się dziewczyna. - A Ty myślałeś, że co? - Zapytała.

Śmierć w Złotej MasceWhere stories live. Discover now