Part X - Finał

25 2 3
                                    

- Edwaaard! - Krzyknęła rozpaczliwie Blair. Dziewczyna osłupiała ze łzami w oczach. Stała się zupełnie bezradna nie wiedząc co ma robić. Czuła, że od tragedii dzielą ją tylko sekundy, że psychopata zamorduje teraz i ją. Wylewając łzy krawędzi przerażenia szybko otworzyła drzwi i wyszła z busa. Chciała uciekać jak najdalej lecz ledwo wybiegła za pojazd morderca ją dopadł. Złapał ją za ramiona i uderzył mocno o tył busa. Zrobił to ponownie, mocniej. Nastolatka w tej chwili nie miała nawet siły bronić się. Pod wpływem uderzenia zamroczyło ją i upadła na ziemię. Leżąc poczuła jak morderca łapie ją za nogę i ciągnie gdzieś. Blair odzyskała siły i szybkim kopnięciem uwolniła nogę z rąk oprawcy. Ciągle leżąc zaczęła się cofać aż wsunęła się pod busa. Serce biło jej jak szalone, w żołądku czuła ścisk a całe jej ciało drżało. Wiedziała, że zaraz zginie, jednak bała się śmierci więc ciągle walczyła. W pewnym momencie nastała nagła cisza. Bardzo przerażająca i podejrzana cisza. Blair leżąc na zimnej wilgotnej ziemi pod busem marzyła by ten koszmar skończył się. Na próżno. Po kilku sekundach usłyszała jak psychopata wsiada do busa. Zdziwiło to nieco dziewczynę. Wiedziała przecież, że skoro przebił najpierw opony to jej nie rozjedzie. Celem oprawcy w złotej masce w rzeczywistości nie było rozjechanie Blair. Wziął on długie ostrze i zaczął wbijać w podłogę pojazdu. Za pierwszym razem nóż wyszedł kilkanaście centymetrów obok Blair. Brunetka widząc co się dzieje, zaczęła się przesuwać jak najdalej od ostrza. Za drugim razem ostrze wyszło już tylko kilka centymetrów od ciągle odsuwającej się dziewczyny. Nastolatka dotarła do krawędzi busa. Miała dwa wyjścia: ucieczka, która mogła być jednocześnie zasadzką, lub nadzieja na to, że ostrze jej nie dosięgnie. Nie zdążyła nawet podjąć decyzji, gdy sztylet po raz trzeci przeciął spód auta. Tym razem milimetry sprawiły, że ostrze rozcięło skórę na ramieniu dziewczyny. Blair zacisnęła zęby w bólu i czując rozlewającą się na ręce krew wysunęła się spod busa. Podniosła się tak szybko jak tylko mogła i ruszyła przed siebie. Najbliższym punktem była stodoła. Dziewczyna dobiegła do wejścia, jednak wiedziała już iż jest to paszcza lwa. W ostatniej chwili postanowiła ominąć budynek. Nastolatka pobiegła za stodołę, czuła, że morderca jest tuż za nią, więc musi się gdzieś ukryć. Rozejrzała się. Jedyne co było za stodołą to puste pole oraz kostki siana ułożone w wielki kilkumetrowy blok. Nie było jakiejkolwiek mowy o kryjówce co jeszcze bardziej przeraziło brunetkę. W egipskich ciemnościach nocy dziewczyna ujrzała wbite widły w jedną z kostek siana. Gdy usłyszała kroki mordercy złapała za trzonek obiema ręcami i usiłowała wydobyć broń. Im mocniej jednak ciągnęła tym intensywniej lała się krew z rozciętej na ramieniu skóry. To przysporzyło dodatkowego bólu dziewczynie. Ostatecznie, płacząc, stękając i sapiąc Blair wyciągnęła trzonek z siana. Niestety, żelazna część wideł ciągle tkwiła w kostce. Nie mając już czasu nastolatka ukryła się za rogiem sterty i mając za broń zwykły, drewniany trzonek od wideł zaplanowała zasadzkę na psychopatę. Morderca zjawił się za stodołą. Rozglądając się nerwowo zaczął iść w stronę Blair, która z kolei wyczuła nadchodzące zagrożenie. Trzęsąc się ze strachu zatkała sobie jedną ręką usta by nie było słychać jej głośnego oddechu. Morderca szedł wzdłóż kostek siana aż dotarł do rogu za którym czekała Blair. Nastolatka zamknęła oczy i najmocniej jak potrafiła zdzieliła trzonkiem psychopatę po głowie. Oprawca upadł na ziemię. Blair przez chwilę poczuła ulgę i po części opanowała przerażenie. Podeszła do ciała mordercy, żeby się upewnić czy nie wstanie kopnęła jego nogę a potem przyjrzała się złotej masce. Nagle psychopata podniósł się. Blair postanowiła dobić go uderzając jeszcze raz jednak ten złapał za trzonek i wyrwał go dziewczynie. Uczucie totalnej bezradności powróciło. Blair zaczęła uciekać z jednej strony sterty, zaś psychopata pobiegł z drugiej strony. Tam stając na drodze dziewczynie zobaczył żelazną część wideł. Włożył w nią trzonek i wyciągnął mając kompletną broń. Teraz trzymając widły zaczął podchodzić do bezsilnej nastolatki. Blair cofała się coraz bardziej, aż oparła się o stertę siana. Nie miała już dokąd uciec. Łzy coraz intensywniej zalewały jej blade policzki a uczucie, że to już koniec spotęgowało się.

Śmierć w Złotej MasceWhere stories live. Discover now