Bycie złą o nagłe zerwanie znajomości sprowadza podświadomie do egoizmu? Każdy człowiek czasami potrzebuje kontaktu z drugą osobą, ale nie zawsze łatwo o taki kontakt. Poniekąd jest mi przykro, lecz przemawia przeze mnie moja dusza, która jest kurewską egoistką. Pisanie do tej osoby równa się z nijakim odzewem więc dlaczego by nie zrobić z tego delikatnej "dramy" ? A tak na poważnie, nie mam zbytnio za złe tej osobie bo sama święta nie jestem. Wina tego, że kontakt się zepsuł leży po obu stronach. Lecz jak ktoś mi obiecuję, że jest inny i nie zrobi czegoś złego, a mianowicie zostawienie mnie dla kogoś lepszego to moja żądza egoizmu pragnie spełnienia tej obietnicy. Nie zaspokoiła swojej żądzy i raczej nie zaspokoi.
