#9

1.4K 72 4
                                    

Ten rozdział czytasz na własną odpowiedzialność!
Mandag 09:50
Budzą mnie oślepiające promienie słońca wpadające przez okno. Otwieram oczy i poznaje pomieszczenie.
Czuję ciężar na lewym ramieniu,dlatego odwracam w tamtą stronę głowę.
Obok mnie leży Max. Co on tu robi!? Przecież wczoraj się pokłóciliśmy.
Patrzę chwile na niego i zdaję sobie sprawę,że leże przed nim w bieliźnie. Zresztą Max też. Co tu się działo!?
Wyskakuje z łóżka i zawijam się prześcieradłem.
Wokół porozrzucane są ubrania moje i chłopaka. Patrzę na łóżko i widzę czerwoną plamę na materacu. Podchodzę do Maxa i walę go po głowie. Ten otwiera oczy i spogląda na mnie zaspanym wzrokiem.
-Co ty zrobiłeś!-krzyknęłam,a w moich oczach zaczęły się zbierać łzy.
-Co ty odwalasz?-pyta się brunet,ale ja rzucam się z płaczem na podłogę.
-Zgwałciłeś mnie?!-krzyczę jeszcze bardziej płacząc.
-Co ty gadasz? Oczywiście,że nie!-odpowiada i wychodzi z łóżka.
Ma na sobie tylko bokserki od Calvina Kleina. Jego klatka piersiowa jest lekko wyrzeźbiona,włosy ma rozczochrane i potargane we wszystkich możliwych kierunkach, a policzek jest lekko zaczerwoniony.
-Dlaczego jestem w samej bieliźnie!?-krzyczę wściekła i wstaję na przeciw niego.
-Skąd mam wiedzieć,gdzie masz piżamę?-pyta lekko wzruszając ramionami.
-A ta plama na łóżku?-pytam przyglądając się chłopakowi.
-Po tym jak wczoraj wyszedłem,zdałem sobie sprawę,że źle zrobiłem krzycząc na ciebie. Wróciłem,a ty leżałaś przy ścianie ze skaleczoną nogą. Postanowiłem,że przemyję Ci ranę i zaniosę do łóżka. Nie mogłem znaleźć bandaży. Wolałem być przy tobie i dlatego usnąłem razem z tobą.
Po wysłuchaniu chłopaka,patrzę na swoją nogę i widzę zaczerwienione kolano i strup na skórze. Myślę przez chwile co zrobić,kiedy chłopak do mnie podchodzi.
-Przepraszam Cię za wszystko co zrobiłem. Ogromnie mi na tobie zależy. Wczoraj byłem bardzo zazdrosny o Schistada. Zazdrość przyjęła nade mną kontrole. Nigdy bym cię nie skrzywdził.-spuszcza głowę i wykrzywia usta w smutnym uśmiechu.
-To ja cię przepraszam. -podchodzę do niego i przytulam go mocno. Po chwili odrywa się ode mnie i zdejmuję ze mnie prześcieradło. Stoję u jego boku w samej bieliźnie. Wplątuje dłoń w jego włosy,a on rzuca mnie na łóżko. Siada na mnie okrakiem i całuję moją szyję,poliki i nos.
-Nie miałem okazji powiedzieć Ci,że w tej białej bieliźnie wyglądasz bardzo,ale to bardzo seksownie-jego usta przybrały cwany uśmieszek,a ja zaczęłam całować go namiętnie. W moim sercu rosło porządanie. Z każdą sekundą chciałam go mieć coraz bardziej. Otarłam się lekko o jego kroczę,na co chłopak zrobił pełną zadowolenia minę.
Błądzę palcami po jego nagim torsie i przyciskam swoje krocze jeszcze bardziej do niego. Z każda chwilą wzrasta we mnie podniecenie. Chłopak przygryza teraz moją skórę przy obojczyku i zostawia po sobie mokre,czerwone ślady. Kiedy zamierzam zerwać z siebie bieliznę,ktoś puka do drzwi. Lepszej chwili się było!?
Max wzdycha ze smutkiem,a ja wstaję by otworzyć drzwi. Jestem strasznie zła,że ktoś nam przerwał. Tak bardzo chciałam to zrobić. Ufam mu.
Łapię prześcieradło z podłogi i owijam się nim wokoło. Uchylam lekko drzwi. Stoi w nich nikt inny jak.......
------------------------
Kurde,że ktoś musiał zepsuć tą scenę.... 😂🙊🤦🏽‍♀️🤷🏽‍♀️
Jak myślicie,kto to?
Dziękuje za 480 wyświetleń i 40 serduszek. Przepraszam za ten rozdział,ale nie jestem zbyt dobra w takich scenach ( ͡° ͜ʖ ͡°) 🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞🔞

The Penetrator - w trakcie poprawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz