Fredag 18:27
Leżałam z Vilde i Saną na łóżku u mnie w pokoju. Jadłyśmy sałatkę,którą zrobiłyśmy po przyjściu z zakupów. Ja z blondynką malowałyśmy paznokcie,a Sana pisała coś na iPhonie. Noora i Chris miały do nas wpaść później,przed dziewiętnastą.
Kiedy skończyłam sałatkę i upewniłam się,że lakier wysechł poszłam do łazienki umyć zęby. Kiedy wychodziłam usłyszałam dzwonek do drzwi,dlatego popędziłam je otworzyć. Przede mną stała Chris i Noora. Przywitałam się z dziewczynami i zrobiłam im latte.
Noora zaczęła opowiadać,że William ostatnio nie ma dla niej czasu i boi się o ich związek. Vilde zaś zaczęła obgadywać jakaś znajomą ze szkoły,która rozpowiada o naszej paczce okropne plotki. Kiedy dziewczyny zaczęły się malować poszłam się przebrać. Założyłam kabaretki, czarną, lakierkową spódniczkę z suwakiem z przodu sięgającą do ud i biały, welurowy top na ramiączka z dekoltem w serek. Założyłam jeszcze czarny pasek z klamrą, aby mieć pewność, że spódnica nie będzie mi spadać. Wybrałam do tego czarne sandałki na grubej szpilce i mój strój był gotowy. Musiałam jeszcze rozczesać włosy. Vide zrobiła mi lekki makijaż składający się z podkładu i różu na policzki.
Na koniec podkreśliła moje oczy kocimi kreskami, tuszem do rzęs oraz bordową,matową szminką. Wszystkie byłyśmy już gotowe do wyjścia. Dziewczyny wyglądały zabójczo.
Poszłyśmy do kuchni po kilka butelek zimnego piwa i ubrane,wyszłyśmy na zewnątrz.
Zamknęłam drzwi na klucz i wrzuciłam je do torebki. Było kilka minut przed 20.
-Muszę się dzisiaj trochę wyluzować! Te kilka ostatnich dni było istnym piekłem!-wykrzyknęła Vilde,a Chris stuknęła swoją butelka o jej butelkę.
-Faktycznie,takiego zapieprzu w szkole dawno nie było.-powiedziała Sana wykrzywiając buzie w dziwną minę.
-Ej dziewczyny,muszę wam coś powiedzieć. To dla mnie bardzo ważna sprawa.-zaczęła Vilde- poznałam ostatnio takiego chłopaka.-dziewczyny spojrzały na siebie ze zdziwieniem.-Ma na imię Magnus. Uwielbiam spędzać z nim czas. Chodzimy razem na siłownie. Jest naprawdę słodki.-mówiąc to poczerwieniała lekko na polikach.-Dzisiaj zrobiłam to z nim. Zrobiłam to. Boże,miałam swój pierwszy raz w męskiej ubikacji.-skrzywiła się lecz potem na twarz znów wrócił jej promienny,wstydliwy uśmiech.-On jest cudowny.
-Fy faen! Moja mała bitch dorasta!-wykrzyknęła Noora,a ja dziewczyny zaczęły krzyczeć i cieszyć się razem z Vilde. Właśnieza rogiem ujrzałam przystanek autobusowy. Wyrzuciliśmy przed wejściem do autobusu butelki po piwie i zajęłyśmy miejsca.
------------------
Krótkie i po bardzo długim czasie.
Mam nadzieje,że będziecie wyrozumiali :///
Zostawcie coś po sobie :)))
CZYTASZ
The Penetrator - w trakcie popraw
FanfictionCzy warto zadawać sobie tyle bólu? Czy warto dawać szansę osobie, która na to nie zasługuje? Ranię osoby na których najbardziej mi zależy. #5 - #chrisschistad #138 - #romans