Tirsdag 10.32
Otwieram powoli oczy i czuję promienie słońca w całej sypialni. Dzisiaj postanowiłam zrobić sobie wolny dzień od szkoły,bo zasiedziałam się wczoraj u Chrisa. Schistad z Williamem próbowali poprawić mi humor i szczerze mówiąc nawet im się to udało. Włączyli jakąś komedię,która nie była taka zła jak wydawało mi się na początku. Gospodarz zamówił pizzę,zrobił popcorn i jeszcze miał w szafce nutelle i truskawki. Na widok słodkości,aż zabiłam się wyciągając nóż z szafki. Miło spędziłam z nimi wieczór i nawet lepiej się poznałam z Williamem. Jest naprawdę ułożonym,ale za razem inteligentnym i zabawnym chłopakiem. Myśle,że uzupełnialiby się nawzajem z Noorą i zastanawiam się czy ich razem nie spiknąć.Do moich uszu dociera dźwięk wiadomości,dlatego wyrywam się z zamysłem o przyjaciołach i odblokowuje ekran.
Chris:
Dlaczego nie ma cię w szkole? Mam do ciebie wpaść?Jestem bardzo wdzięczna Chrisowi,ze się o mnie troszczy. Wie ile Max dla mnie znaczył i wspiera mnie w tej trudnej chwili.
Odpisuje mu natychmiast:
Postanowiłam zrobić siebie wolne. Jest wszystko Ok. Może spotkamy się później?
Zwlekam się z łóżka i podchodzę do szafy. Wyciągam szare dresy i do tego biała bluzkę z adidasa. Naciągam jeszcze skarpetki,które wcześniej wyciągnęłam z szuflady z bielizna i schodzę na dół. W domu nikogo nie ma,więc mam totalny luz. Wchodzę do kuchni i wyciągam z lodówki mleko kokosowe,a z szafki garnek. Wlewam trochę mleka do garnka i wsypuje płatki owsiane. W tym samym czasie myje truskawki i kroje je w ćwiartki. Kiedy kończę kroić owoce,podchodzę do telewizora i wciskam przycisk z kołkiem. Sprzęt się włącza,a ja szukam pilota. Jak zwykle leżał pod poduszką. Przełączam na kanał muzyczny i wracam do kuchenki. W głośnikach rozbrzmiewają dźwięki piosenki Sign Of The Times,a ja nakładam płatki do miski. Kiedy jem,przeglądam social media i dostaje wiadomość od bruneta.
Chris:
Wpadnę później ;*
Gdy skończyłam jeść sprzątnęłam kuchnie i wróciłam do salonu. Ułożyłam sobie nogi na stoliku i odpaliłam kanał z serialami. Akurat leciał Teen Wolf,dlatego postanowiłam obejrzeć odcinek.
Na oglądaniu telewizji zeszło mi się do 14,wiec postanowiłam iść się przebrać i wyjść z dziewczynami na miasto. Zadzwoniłam do Sany i powiedziałam,że o 15:30 możemy się spotkać w kawiarni. Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać czarnych rurek,bordowej kurtki i szarej koszulki w serek. Kiedy wszystko znalazłam poszłam wziąć prysznic. Natarłam swoją sucha skórę żelem pod prysznic z jaśminem,a włosy spryskałam olejkiem. Kiedy byłam ubrana i lekko pomalowana zeszłam na dół,naciągnęłam conversy i zamknęłam dom. Była godzina 15:20,kiedy czekałam na dziewczyny. Nagle oderwałam wzrok od iphona i zobaczyłam to czego nie powinnam. Siedział w samochodzie,a włosy miał roztrzepane tak jak zawsze. Wyglądał tak przystojnie. Jego samochód stał po drugiej stronie ulicy,ale i tak idealnie go widziałam. Uwielbiam czochrać jego włosy. Najchętniej poleciałbym do niego i się przywitała,ale on właśnie otwierał drzwi jakieś dziewczynie. Blondynka w bardzo krótkiej spódniczce uśmiechnęła się do niego czarująco,a kiedy obydwoje usiedli w aucie,on zaczął ją natarczywie całować. W tej chwili nie czułam nic poza zawiedzeniem i uczuciem,że mnie okłamał. Okłamał,a mógł powiedzieć prawdę.
---------------
Nie było mnie miesiąc,nawet więcej. Powodów jest wiele,ale główny to brak weny i czasu. Dziekuje za 1,96 wyświetleń. Jesteście najlepsi! 😍❤️💕💓
CZYTASZ
The Penetrator - w trakcie popraw
FanfictionCzy warto zadawać sobie tyle bólu? Czy warto dawać szansę osobie, która na to nie zasługuje? Ranię osoby na których najbardziej mi zależy. #5 - #chrisschistad #138 - #romans