Czwórka wspaniałych

140 6 0
                                    

Obudziłam się dosyć wcześnie rano , ponieważ ciężko było mi spać w nowym i obcym miejscu.  A szczególnie ,  gdy obok leży bipolarny dupek,  którego nie znam . Ugh ja to mam zajebiste życie,  czujecie ten sarkazm ?  Wracając do mojej sytuacji , jestem ciekawa dlaczego Bella tak szybko pokochała swojego przeznaczonego skoro nie jest wilkołakiem,  nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi , to bez sensu. 

-Księżniczko przestać zamartwiać tym swoją śliczną główkę i wstawaj . W szafie masz ubrania , a w łazience kosmetyczkę i takie babskie rzeczy. Masz 10 minut na wyszukiwanie się,  gdy skończysz zjedź na dół windą - powiedział blondyn , chwile potem już go nie było. 

Zabrałam się za ogarnięcia siebie na tyle ile było to możliwe.  W szafie znalazłam ciuchy , które miałam ubrać,  czyli długie czarne spodnie  z dziurami,  czarną koronkową bieliznę i szarą koszulkę z napisem Nirvana,  ta koszulka była o trzy rozmiary za duża jak ja będę wyglądać,  pogrzało go do reszty . Gdy już się ubrałam,  uczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż, wyszłam z pokoju w poszukiwaniu windy , szłam ciemnym korytarzem , a na ścianach po obu stronach widziałam portrety różnych ludzi i ich rodzin . Gdy zatrzymałem się przy portrecie  Luka , podszedł do mnie jakiś mężczyzna i się ukłonił. 

-Witaj Luno,  nazywam się Ben , jestem dowódca od zarządzania polowaniami i ochroną. 

- Um... cześć,  mógłbyś powiedzieć gdzie jest winda , bo chyba trochę się zgubiłam - powiedziałam trochę nieśmiało.

-Tak jest,  proszę za mną - powiedział i poszedł w kierunku windy .
Grzecznie podążałam za nim , dziwnie się zachowuje nawet ani razu na mnie nie spojrzał,  szedł przed siebie ze spuszczoną głową o co chodzi ?

-To tutaj Luno , do widzenia - mruknął i odszedł. 

Gdy weszłam do windy i chciałam nacisnąć przycisk,  zauważyłam,  że na tabliczce jest przycisk -1, -2, -3. A ponieważ jestem ciekawska muszę sprawdzić o co chodzi . Gdy zjechałam na piętro -1 , drzwi otworzyły się, a do moich nozdrzy dotarł nieprzyjemny zapach.  Czułam zapach rozkładającego się ciała,  gdy mijałam te wszystkie cele , które się tam znajdowały i widziałam tych ludzi umierających,  chciało mi się płakać.  Jak Luke może robić to tym ludziom , jest zwykłym potworem

- Nie jestem kurwa żadnym potworem , możesz mi wytłumaczyć do cholery jasnej dlaczego tu zjechałaś windą.  Chyba jasno się wyraziłem,  że masz być na śniadaniu w kuchni . Idziemy kurwa na górę i żeby mi to było ostatni raz , że się mnie nie słuchasz.  Wyraziłem się jasno ?!!!- wydarł się na mnie , ja pierdole nie na widzę tego dupka - powiedziałam w myślach. 

- Uwierz mi , że po pełnym połączeniu mnie pokochasz . - warknął ciągnąc mnie za sobą w stronę windy .

-Porozmawiamy na górze Hemmings . - wycedziłam przez zęby. 

Gdy byliśmy już w kuchni,  Luke usiadł na przeciwko mnie przesuwając w moja stronę miskę płatków z mlekiem .

-Powiesz mi o co w tym chodzi ? - zapytałam po cichu , grzebiąc łyżką w misce. 

-Posłuchaj,  piętro na którym byłaś zostało stworzone do tego , żeby przetrzymywania tam inne wilkołaki,  które zrodziły moje stado , lub próbowali mnie zabić.  Są tam za swoje okropne czyny . Piętro -2 jest gorsze i to o wiele , mamy tam sale do kar cielesnych czasami nawet prowadzi to do śmierci. Po prostu tam wykonuje różne egzekucję,  albo torturujemy wrogów.  O ostatnim piętrze nic ci nie powiem , ponieważ nie możesz wiedzieć co się tam znajduje, ta wiedza była by dla ciebie śmiertelnie niebezpieczna.  - powiedział patrząc na mnie .

-Mam kilka pytań. - rzekłam stanowczo . Niech sobie nie myśli,  że ujdzie mu to na sucho i nic mi nie wytłumaczył.  Musze wiedzieć o co chodzi w tym wariatkowie. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 25, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bestia HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz