Status: Średniak
Percy Jackson jest postacią, którą jak pierwszy raz czytałam to bardzo lubiłam. Imponował mi tym, że potrafił się przyjaźnić z "frajerami" (ubóstwiam Grovera) nie miał takiego odrzutu do osób typu Nico. Zawiodło mnie trochę to jak wstydził się Tysona. Dlatego go lubiłam.
Jednak po 2 latach wróciłam do Percy'ego i tak...stał się nijaki. Jego narastająca siła i taka trochę...doskonałość zaczęła mnie odpychać. Owszem nadal mi imponował tą można powiedzieć tolerancją, ale to już nie było to samo zapatrzenie chociaż jego związek z Annabeth zawsze kochałam i chyba nigdy nie przestanę. Kocham pary, które się nawzajem uzupełniają. Annabeth jest taką lekką sztywniarą a Percy to luzak. Annabeth mądra Percy... no nie oszukujmy się orłem to on nie był.
Zawsze coś co lubiłam to jego...włosy. Tak lubię jak męski bohater ma ciemne włosy jak jest opis blondyna to zawsze widzę go bardziej dziewczęcego, a z Percym tak nie jest. (teraz to czytam i nie ma to sensuXD)
Zdenerwowało mnie to, że naskoczył na Leona gdy rozwalił obóz Jupitera. Według mnie powinien go wysłuchać przecież hello to świat bogów tam opętania masz w cholerę i ciut ciut. Dodając to że sam był opętany.
Więc to pierwsza moja opinia pewnie w czasie pisania będę jeszcze te rozdziały poprawiać.
CZYTASZ
Opinie postaci-anime, książek, filmów
RastgelePrzeczytaj tytuł dużo wyjaśnia. nie pogardziłabym okładką