Rozdział VIII

790 41 19
                                    

- Kuba! - Krzyknęłam podbiegając do chłopaka. - Mój Boże coś ty zrobił?!
- Kurwa, dzwoń na pogotowie! - Krzyknął Kacper.
Posłusznie wyjęłam telefon i wykonałam połączenie.
- Halo? Dzień dobry... A raczej dobry wieczór. Nieważne, proszę szybko przyjechać. Mój kolega prawdopodobnie zażył jakieś tabletki, nie wiem na co, nic na nich nie pisze. Okej jasne. - Rozmawiałam z pogotowiem jeszcze trochę, aby uzgodnić ulicę i konkretny blok. Kiedy się rozłączyłam chwyciłam szybko tabletki i położyłam je na stole aby później dać je lekarzom. Przytuliłam mocno Kubę w tym samym momencie mierząc mu puls. Był mocno zwolniony.  Bałam się ze może się stać najgorsze. Kiedy pogotowie przyjechało chcieliśmy jechać razem z nim, jednak tylko jeden z nas mógł to zrobić, gdyż takie są przepisy.
- Ty jedź. - Powiedział Kacper.
- Dlaczego ja?
- Bo tak mówię, a teraz idź, nie mają na ciebie całego dnia, a raczej nocy.
- Dzięki. - Powiedziałam wchodząc do ambulansu. - Kityś. - Dodałam.
Kacper uśmiechnął się do mnie fałszywie, gdyż było widać ze był naprawdę przygnębiony. Przez całą drogę trzymałam Kubę za rękę. Doktorzy wypytywali się mnie o niego, lecz nie wiedziałam zbyt dużo. Po dziesięciu minutach byliśmy w szpitalu. Pomogłam zanieść do budynku jakieś papiery. Kubę przenieśli natychmiast na OIOM. Niestety nie mogłam wejść z nim do sali, więc usiadłam na krześle na korytarzu i zadzwoniłam do Kacpra.
- Halo? - Powiedział.
- Halo, cześć, słuchaj, możesz przyjechać?
- Yhm, dobra już jadę, tylko rowerem to zejdzie trochę dłużej.
- Trudno, przyjedź, i tak chwilę sobie poczekam. - Powiedziałam po czym rozłączyłam się.
Jako ze trochę mi się nudziło, a stres robił swoje, dla rozluźnienia zaczęłam przeglądać social media. Po krótkiej chwili na instagramie trafiłam na profil "gargamel5000". Zaciekawił mnie on więc weszłam. Po krótkiej chwili przeglądania, zobaczyłam w informacjach, ze dana osoba posiada kanał na Youtubie. Kolejna marna gwiazdeczka. Ale jako ze na instagramie nie było praktycznie żadnego zdjęcia z twarzą tego człowieka, postanowiłam wejść z czystej ciekawości. To co ujrzałam wstrząsnęło mną totalnie. Pod nazwą "gargamel" krył się... Kuba! Oh, a mówił ze YouTube to strata czasu. Obejrzałam kilka filmików na słuchawkach po czym odkryłam kolejny kanał "ahus". Jego właścicielem był nie kto inny jak Kacper. A na końcu odkryłam kanał Bartka, jako "generator frajdy"... Wszyscy mnie oszukiwali. Nic mi nie powiedzieli. Tym bardziej ze są dosyć znani. W tym momencie podbiegł do mnie Kacper z Bartkiem.
- Jak mogliście?! - Wykrzyczałam mu w twarz.
- Co?! - Zapytał zdziwiony Kacper.
- Macie kanały na Youtubie! I nic mi nie powiedzieliście?!
- Myślałem ze wiesz...
- Skąd miałabym wiedzieć?! Dobrze wiesz ze nie oglądam takich rzeczy!
- Nie krzycz na mnie!
- To ja może sobie pójdę... - Powiedział zakłopotany Bartek.
- Uf, masz racje przepraszam, nie powinnam krzyczeć.
- Ja tez przepraszam. - Powiedział Kacper.
W tym momencie z sali w której leżał Kuba wyszedł lekarz, który powiedział:
- Przepraszam, Kacper i Patrycja?
- Tak a o co chodzi? Jak z Kubą? - Powiedziałam.
- Jego stan jest krytyczny...

Baaaaaardzo krótki rozdział, nie mam weny, przepraszam. Mam nadzieje ze mi wybaczycie. Natomiast jutro będzie lepszy, obiecuję. Papa.

*YunoMirashi*

opposites attract | GargamelVlog | by YunoMirashi [ZAKOŃCZONE] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz