1.Zapoznanie z postacią.

155 4 0
                                    

Nazywam się Caroline Johansson,mam 15 lat.Pochodzę z jednego z najstarszych,najbardziej szanowanych rodów czystej krwi nienawidzących zdrajców i tzw."szlam".Nigdy nie użyłam tego niekulturalnego zwrotu,lecz wielu Gryfonów ma wyrobioną opinię o mnie przez moje pochodzenie.Mam kilku prawdziwych przyjaciół,a w szkole jestem dosyć znana i rozpoznawalna.Mimo iż moja rodzina to Ślizgoni z krwi i kości, ja trafiłam do Hufflepuff'u,gdzie szybko się odnalazłam.Może i z początku sceptycznie podchodzili do znajomości z czystokrwistą mością,ale dzięki mojemu przyjacielowi,Cedrik'owi Diggory'iemu,znaleźli ze mną wspólny język.Moją sympatię zyskała także Cho Chang,Krukonka z tego samego roku.Zwierzamy się sobie i często robimy nocowania,dzięki którym poznałam także jedną z bliźniaczek Patil.

W temacie rodziny,nie chcę mówić zbyt wiele.Ponad wszystko cenią status krwi i budżet.Są zapatrzeni w moją młodszą o cztery lata siostrę,która jest idealnym dzieckiem.Szykanuje szlamy i zdrajców krwi,a na charłaczynę nawet by nie splunęła.Jest egoistycznym dzieciaczkiem,którego nikt nie lubi.Nigdy nie miała żadnych przyjaciół przez swój wredny charakter.Moja mama za to uwielbia mnie poniżać.Komentuje mój wygląd,ubiór,sylwetkę..Kazała mi zacząć się malować,bo wstydziła się ze mną pokazać.Ojciec uwielbia się nade mną znęcać.Traktuje mnie Crucio co wakacje,a na przerwę świąteczną nawet nie wracam.Przez mojego kolegę,Mike'a,ucznia Durstrmangu poznanego rok wcześniej na Turnieju Trójmagicznym,wplątałam się w alkohol,używki i papierosy.Przez to,że byłam jakąś zdesperowaną nastolatką,która lubiła popłynąć,teraz jestem uzależniona.Cho potrafi chodzić za mną wszędzie,bylebym do tego nie wracała.Tak poza tym,to Chang jest szczęśliwą dziewczyną Cedrika,z którym planuje mieć dzieci,dom i wyjść za niego za mąż.Szkoda, że Diggory już skończył szkołe,nie wiem jak Krukonka bez niego wytrzyma.

Caroline Pov's

Średniowieczny zegar wiszący nad drzwiami mojego pokoju wskazywał dziewiątą trzydzieści dwa rano.Promyczki słońca delikatnie okalały moją opaloną twarz,która wyrażała zaspanie.Zawijałam się w kołdrę,aż ta także się zbuntowała,i spadłam z łóżka.Jęknęłam i ospale ruszyłam w stronę mojej łazienki urządzonej, w przeciwieństwie do reszty domu,przytulnie,podobnie jak mój pokój.Wyszczotkowałam moje lśniące,białe zęby,po czym zaczęłam rozczesywać moje kłaki o nieokreślonym kolorze.Miałam naturalne ombre,co bardzo mi się podobało.Moje zaspane brązowe oczy badały toaletę w poszukiwaniu jakiegokolwiek zestawu ubrań.Postawiłam na mój ulubiony styl.Założyłam jeansowe rurki,miejscami poprzecierane,czarny przylegający crop-top i jeansową kurtkę.Nałożyłam botki i zabrałam się za ogarnięcie mojej twarzy.Poprawianie moich brwi,podkład,matowa szminka,tusz do rzęs,delikatne konturowanie..I to wszystko przez moją snobistyczną matkę wpędzającą mnie w kompleksy.Przejechałam jeszcze dłonią po moich puszystych włosach i postanowiłam zostawić je rozpuszczone.Wyszłam z pomieszczenia,omal nie wywalając drzwi z zawiasów,i zaczęłam szukać mojego telefonu.Nie obchodziło mnie to,że rodzice mogli usłyszeć,bo mieszkałam w odosobnionej części naszego "królestwa".Tak samo wisiało mi to,że używam w domu mugolskich sprzętów,które mogą przeszkadzać ojcu,matce,czy siostrze,oraz korzystam z niego w Hogwarcie,gdzie przywożenie takich urządzeń jest zakazane.Po chwili znalazłam mojego najlepszego przyjaciela w domu(nie licząc Moni,naszej skrzatki) i sprawdziłam social media(udawajmy,że już wtedy to wszystko było).Wyszłam z pokoju,a później z domu,słysząc skrawek rozmowy rodziców,czyja to wina,że wyrosłam na taką życiową porażkę.

---------------------------

Hejo,następny rozdział z perspektywy rudzielca c; <433 słowa>

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 31, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You're perfect||George WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz