Prolog

2.4K 144 10
                                    


Leżałam na podłodze z raną postrzałową na brzuchu, obok mnie leżał martwy gankster, ból był nie do opisania.
- Trzymaj się Marinette, karetka już jedzie.
Bill chciał mnie podnieść na duchu, ale to było bez sensu. Oboje dobrze wiedzieliśmy, że to poważna rana. Postanowiłam trochę rozluźnić atmosferę, chociaż utrata krwi dawała o sobie znać i robiłam się coraz słabsza.
- Macie niezwykłe wyczucie czasu, zawsze robicie wielkie wyjście jak już nie ma nic do roboty.
- Nasze wyczucie czasu jest idealne to ty zawsze jesteś do przodu. - Tak cały Chris zawsze potrafi się ze mną podroczyć nie ważne jak bardzo beznadziejna jest sytuacja, i za to go kocham.
- A może to wy jesteście za wolni ?
Do moich uszu dobiegł lekki śmiech całej mojej ekipy. Cieszyłam się, że udało mi się ich chociaż trochę rozbawić.
Utrata krwi dawała o sobie znać, byłam już ledwo przytomna, nie wiem kiedy moje powieki opadły a ja zaczęłam odpływać.

Pewnie się zastanowiacie czemu 18 letnia dziewczyna powoli się wykrwawia z powodu rany postrzałowej na oczach swojej klasy i wychowawczyni, powiem tyle: to jest długa i mocno pokręcona historia. Ale może zacznę od początku.

Tajna Misja [WOLNO PISANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz