Rozdział 12

1K 79 4
                                    

Postanowiłam pójść z Labą pobiegać. Zapiełam jej smycz ale za nim wyszłam z domu wzięłam jeden pistolet, paralizator odznakę i kajdanki. No co? Zawsze noszę je ze sobą tak na wszelki wypadek.
Biegałam z Labą po parku już od godziny, miałam już lekką zadyszkę podobnie jak Laba, ale co się dziwić przez prawie tydzień z nią nie ćwiczyłam.
Tak się zamyśliłam, że na kogoś wpadłam, siła była tak duża, że oboje wylądowaliśmy w pobliskiej fontannie.
- Cześć Marinette. Wreszcie mogę się pochwalić, że zrobiłaś się mokra na mój widok.
Od razu rozpoznałam ten głos. Podniosłam głowę i ujrzałam mojego dobrego przyjaciela.
- Harry!
Krzyknęłam i walnęłam go w ramie za ten komentarz.
- Ał! No co? Ja tylko stwierdzam fakt.
Harry ma jasnobrązowe włosy z pojedyńczymi bląd pasmami, jest ciemnej karnacji i ma brudno zielone oczy.
- Tak?
- Tak.
- To ja mogę się chwalić, że udało mi się ciebie nakłonić do kąpieli.
- Haha Bardzo śmieszne. Wczoraj brałem kąpiel.
- To ty się kąpiesz w szambie?
Zaśmiałam się przez co zostałam ochlapana, sama nie byłam mu dłużna i to był początek naszej ganianiny wokół fontanny i wzajemnego ochlapywania się.
Dopiera po jakiejś pół godzinie się ogarneliśmy.
- Dobra wygrałaś.
Powiedział starając się złapać oddech.
- Co ty masz taką słabą kondycje? Ćwiczyć trzeba leniu!
Lubiłam mu tak dogryzać mimo iż dobrze wiedziałam, że leniem nie jest
- I mówi to klasowa kujonka.
Oj nagrabiłeś sobie.
- Odszczekaj to!
- Bo co?
Zaśmiał się, ale ja mam asa w rękawie a on o tym nie wie.
- Bo powiem wszystkim, że śpisz z pluszowym jednorożcem.
Uśmiechnęłam się chytrze a on zbladł.
- N..nie wiem o czym mówisz.
- Oj a ja myślę, że wiesz.
- Ta jasne. Nie masz dowodów.
Na to tylko wyciągnęłam telefon, chwała temu kto wynalazł wodo odporne telefony!, weszłam w galerie i pokazałam mu zdjęcie na którym śpi tuląc się do biało-różowego jednorożca. Jego mina była bezcenna, nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
- MARINETTE ZGODZĘ SIĘ NA WSZYSTKO TYLKO NIKOMU TEGO NIE POKAZUJ!
- Wszystko mówisz?
Na moją twarz wypełz złośliwy uśmiech.
- Mogłem tego nie mówić. Mam nie wyparzoną gębę

Tajna Misja [WOLNO PISANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz