Rozdział 2

655 19 3
                                    

Ashton nic nie mówiąc wziął moją torbę i wsiadł do samochodu. Widząc jego poczynania ja również usadowiłam się na miejscu pasażera. Zapięłam  pasy , po czym powiedziałam:

- Co taki cichy?

ASH: Wiesz...... nie wiem co powiedzieć. Jak zacząć..?

-może od początku? -zapytałam nieco sarkastycznie

ASH: No dobra... a więc na początku był chaos- próbował rozluźnić atmosferę.

-Aha a tak serio?- zapytałam 

Nie odpowiedział, lecz po dłuższej chwili  powiedział coś innego, a mianowicie:

Słuchaj Sally. Chcę abyś miała w kimś oparcie. sam wiem jak to jest stracić ważne dla siebie osoby..... myślałem sobie,że może .... będziesz chciała poznać się lepiej z chłopakami i ze mną?-skończył wypowiedz.

- Czy ty siebie słyszysz?-zapytałam nieco głośniej niż miałam zamiar-Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę,że  to TY spowodowałeś rozpad naszej więzi!-zaczęłam krzyczeć-Wiesz ile nocy wypłakałam przez to ,ze nie było cię , gdy najbardziej Cię potrzebowałam! Czy wiesz ile razy mnie upokarzali,bili ,wyzywali?. Dopiero po 6 miesiącach, po CHOLERNYCH 6 MIESIĄCACH zauważyłam ,że ciebie nie ma !!! Że mój brat zainteresował by się mną, gdyby był przy mnie!!.

ASH: Sally....

Nie dokończył bo mu przerwałam. 

- Nie ma Sally ,Ashton!   Ta dziewczyna zniknęła wraz z odejściem jej brata. Poczuła się jak bezwartościowe gówno!- teraz już płakałam.-A wraz z tym pojawiła się nienawiść do osobników płci brzydkiej. Kiedy myślałam ,ze jest lepiej , to po chwili byłam na dnie.  Szłam krok w przód aby zrobic dwa kroki w tył.

ASH: Myślałem....

Przerwałam mu:

-Nie wiem co sobie myślałeś Ash i to mnie nie obchodzi. Ale wiem ,ze nie myślałeś o mnie, bo gdyby tak było to jakimś cholernym , magicznym sposobem zadzwonił byś, albo przynajmniej odebrał telefon. Ale nie wielki Ashton ma w dupie swoją siostrę, telefon, rodzinę,dom!!!!!- wrzeszczałam i ryczałam zarazem.

Zobaczyłam ,że stoimy. Więc czym prędzej otarłam policzki od łez wyciągnęłam torbę i wybiegłam z samochodu.  Nie obchodziły mnie nawoływania Ashtona.







I takim właśnie  sposobem mamy kolejny rozdział czytelniku. A i nie zapomnij zostawić gwiazdki jeśli Ci się spodobało!!!  Komentarze również mile widziane. Mogą zawierać wszystko!!! A dokładniej bardzo pomogło by mi gdyby były one oceną rozdziałów!!!

Siostra/5sosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz