23

204 24 0
                                    

Jungkook

Była już 2:15 więc zacząłem się robić senny. Razem z Taehyungiem cały czas tańczyliśmy i o dziwo nie wypiliśmy ani jednego drinka.

Kookie: Taeś...

Tae: Tak moje ciasteczko?

Kookie: Jestem zmęczony. Wracajmy już.

Tae: Tak, ja też. Znajdźmy tylko najpierw Jina i Namjoona, bo Hobi ledwie żywy siedzi przy barze.

Kookie: Znając Rap Monstera to już dawno się upił i przespał z co najmniej dziesięcioma laskami.

Tae: Pewnie tak, ale ciekawi mnie jedno.

Kookie: Co takiego oppa?

Tae: Dlaczego Jin zgodził się tu przyjść?

Kookie: W sumie racja. Przecież on nienawidzi imprez.

Udaliśmy się na poszukiwania. Przeszukaliśmy już prawie cały klub.

Tae: Została tylko łazienka. Chodź kochanie.

Weszliśmy do środka. Znajdowało się tam 10 kabin. Z jednej było słychać czyjeś jęki.

Kookie: V...Chyba ich tu nie ma. Wyjdźmy już stąd.

Tae: Ale króliczki...Oni mogą być w tej kabinie.

Kookie: Chyba nie sądzisz, że oni...No wiesz.- moje policzki przybrały intensywnie czerwony kolor.

Tae: Niby czemu nie? Przecież widać jak ich do siebie ciągnie.

Kookie: Ale Namjoon...

Tae: On zawsze najpierw mówi, a dopiero potem myśli.

Kookie: To tak jak ty hyung.

Tae: Dokładnie.- na jego twarzy pojawił się uwielbiany przeze mnie kwadratowy uśmiech chłopaka.

Nie mogłem się powstrzymać i dałem mu szybkiego buziaka w usta. Taehyung postanowił skorzystać z okazji i sam zaczął mnie całować. Oderwaliśmy się od siebie dopiero po 20 sekundach.

Kookie: W-wiesz chyba mieliśmy sprawdzić czy ich tam nie ma.

Tae: No ale ciasteczko...

Kookie: Otwierasz te drzwi czy nie?

Tae: Pff...Sam je otwórz.

Kookie: Ej...Dlaczego ja?!

Tae: Bo tak mówię?!

Kookie: Jesteś zły?

Tae: Nie!!

Kookie: Taeś...

Tae: Zostaw mnie!!

Kookie: Wiedziałem!!! Jednak jesteś zły...Oppa wynagrodzę ci to jak wrócimy do domu.

Tae: Obiecujesz?

Kookie: Obiecuję hyung.

Tae: Okej, trzymam cię za słowo...A teraz otwieraj te drzwi.

Kookie: No przecież cię przeprosiłem!!!

Tae: Tak, ale jestem jeszcze za młody na oglądanie takich rzeczy.

Kookie: Żartujesz prawda?

Tae: Nie, niby czemu miałbym?

Kookie: Jestem młodszy od ciebie!!!

Tae: A no fakt. Ale i tak ty to zrób króliczku.- natychmiast po usłyszeniu tego moja dłoń wylądowała na czole.

Powoli zbliżyłem się do drzwi i zapukałem. Ze środka nadal słyszałem jęki więc chwyciłem za klamkę i otworzyłem je.

Przeznaczenie [Yoonmin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz