List 3

233 26 8
                                    

21.02.2017

Twoja mama była mnie dzisiaj odwiedzić, wiesz ? Pewnie, że wiesz.
Wchodząc do domu udawała silną, ale gdy tylko usiadła na kanapie i spojrzała na mnie rozkleiła się jak małe dziecko. Starałem się ją wesprzeć, ale jak mogłem to zrobić ? Byłem wtedy bezsilny. Nadal jestem. Cała zapłakana mówiła o twoim dzieciństwie. O wszystkich śmiesznych i cieszących ucho sytuacjach z twoich młodszych lat. Mógłbym ją tak słychać godzinami wyobrażają sobie moją małą Eve robiącą to. Popłakałem się jeszcze bardziej gdy powiedziała, że od dziecka nie marzyłaś o księciu tylko o niegrzeczny chłopcu, którego w końcu dostałaś. Jestem dumny, że mogłem nim być. Nadal nim jestem. Zawsze będę twoim niegrzcznym chłopcem. Nawet teraz gdy już nie mogę usłyszeć tych słów z twoich pięknych, nabrzmiałych ust. Boże, zrobiłbym wszystko by znowu móc Cię pocałować. Wypiliśmy twoją ulubioną malinową herbatę. Na opakowaniu nadal pisze ,, Eva". Nie wiem czemu, ale zrobiłem trzy. Pewnie z przyzwyczajenia. Postawiłem twój kubek obok mojego. Mówię na słowo, że czułem jak Byłaś obok. Jak patrzysz na nas z fotela obok ze łzą w oku, potakując i cicho chichocząc z czerwonymi policzkami słuchając swoich historii z dzieciństwa tak jak to robiłaś gdy jeszcze byłaś przy nas. Wtedy zawsze wtulałaś się w mój bok, a ja całowałem  Cię w czoło ze śmiechem. Trudno było mi siedzieć z twoją mamą ponieważ bardzo przypomina mi Ciebie. Jej oczy. Jej oczy są takie same jak twoje. Jednak w twoich zawsze był ten błysk który tak kocham. Kocham Cię. Do widzenia kochanie.

- Twój Chris.

Goodbye, Honey~Chris×EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz