List 8

174 20 3
                                    

26.02.2017

Wróciłem właśnie z Twojego grobu. Położyłem tam 7 list. Ludzie mogą mnie uznać za idiote bo codziennie przenoszę Ci  list, którego i tak nigdy nie przeczytasz i jeden kwiat białej róży. Zawsze wolałaś białe od czerwonych ponieważ uważałaś, że te są ładniejsze i mniej typowe. Codziennie siadam na ławeczce i mówię Ci co się wydarzyło ( chociaż i tak nic się nie dzieje) jak bardzo tęsknię, albo wspominam nasze Stare czasy. Chodzę na cmentarz na pieszo chociaż jest do niego kawałek. Mam niechęć do samochodów po tym wszystkim. Kiedyś uważałem je za niezwykłe maszyny, a teraz chce mi się wymiotować gdy tylko na jakieś spojrze. Kiedy opowiadam Ci o tym wszystkim mam wrażenie jakbyś siadała obok mnie i tuliła się do mojego boku słuchając z lekkim uśmiechem. Robisz tak ? Czemu nie dajesz mi żadnych znaków. Czemu nie mogę mieć jakiejś super mocy widzenia duchów ? Wtedy mielibyśmy być razem przez chociaż kilka tygodni dłużej. Po drugiej stronie będziemy razem, kochanie. Ciężko jest patrzeć na imię kochanej osoby wygrawerowane na nagrobku. Wiesz, nienawidzę chodzić na studia. Zawsze mnie zachęcałaś bym tam chodził. Wstawaliśmy razem, jedliśmy razem, jechaliśmy do szkoły razem, a potem z niej wracaliśmy. Zawsze mówiłaś, że nie muszę Cię podwozić bo któregoś dnia spóźnię się na zajęcia, ale ja i tak to robiłem. Chciałem być przy tobie dłużej. Wtedy tak bardzo nie doceniałem tych chwil. Teraz tęsknię za każdą sekundą spędzoną z tobą. Kocham Cię. Do widzenia, kochanie.

- Twój Chris.

Goodbye, Honey~Chris×EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz